Leciały iskry w hicie Orlen Basket Ligi. Trefl zneutralizował Anwil i Sandersa

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Amir Bell w akcji
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Amir Bell w akcji

Trefl Sopot był doskonale przygotowany na Victora Sandersa. W hicie Orlen Basket Ligi ekipa z Trójmiasta pokonała lidera rozgrywek, Anwil Włocławek (76:71). Mecz rodem z play-off, a to dopiero połowa rundy zasadniczej!

Na trybunach Ergo Areny zasiadło 4411 fanów, którzy zobaczyli kawałek twardej koszykówki. Trefl czuł się w niej doskonale. Wygrał 9 z 10 swoich ostatnich meczów i jako drugi w Orlen Basket Lidze pokonał Anwil.

Defensywa Trefla była bezwzględna dla gwiazdy ligi. Victor Sanders wykorzystał zaledwie 2 z 9 rzutów z gry. Miał też trzy straty i tylko sześć punktów.

Od początku miał też problemu z faulami (od połowy trzeciej kwarty grał z czterema przewinieniami). Nie miał miejsca i chwili nawet na to, żeby się rozejrzeć.

Sanders miał cały czas obrońcę przy sobie, a gdy tylko dostawał piłkę, całą defensywa Trefla skupiona była właśnie na nim. Żan Tabak z pewnością musi być zadowolony z defensywy swoich podopiecznych - Anwil zdobył łącznie tylko 71 punktów, grając na 36-procentowej skuteczności.

Trefl pokazał, że wskoczył na najwyższe obroty, a porażka z Tauron GTK Gliwice była wypadkiem przy pracy. Przeciwko włocławianom ekipa Tabaka pokazała siłę drużyny i charakter.

Anwil kilka razy w drugiej połowie był blisko, żeby złamać mecz, ale tego finalnie zrobić się nie udało, bo Trefl zawsze dał radę odpowiedzieć. Kluczowe trafienie trzy minuty przed końcem - wydaje się - zza łuku zaliczył Benedek Varadi.

Włocławianom nie pomogło nawet 15 zbiórek w ataku. Trzeba też dodać, że Anwil w Ergo Arenie wystąpił już bez Tannera Grovesa, a jeszcze bez swojego najnowszego nabytku, czyli Zige Dimca. Nie było też Kamila Łączyńskiego, który jest już po zabiegu kontuzjowanej dłoni i ma wrócić do gry w połowie lutego.

Trefl Sopot - Anwil Włocławek 76:71 (22:22, 22:17, 18:15, 14:17)

Trefl: Mikołaj Witliński 15, Paul Scruggs 14, Benedek Varadi 11, Jakub Schenk 8, Auston Barnes 7, Jarosław Zyskowski 7, Aaron Best 6, Andy Van Vliet 3, Jakub Musiał 3, Szymon Tomczak 2.

Anwil: Jakub Garbacz 16, Luke Petrasek 13 (10 zb), Amir Bell 9, Janari Joesaar 7, Igor Wadowski 7, Mateusz Kostrzewski 7, Victor Sanders 6, Kalif Young 6, Maciej Bojanowski 0.

Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Trefl Sopot 45 31 14 3809 3560 76
2 King Szczecin 44 28 16 3877 3656 72
3 WKS Śląsk Wrocław 41 23 18 3253 3373 64
4 Anwil Włocławek 35 25 10 2999 2719 60
5 PGE Spójnia Stargard 40 19 21 3261 3192 59
6 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 35 21 14 3060 2825 56
7 Legia Warszawa 34 20 14 2918 2825 54
8 MKS Dąbrowa Górnicza 34 17 17 3231 3119 51
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Zobacz także:
Chcą uciec z ostatniego miejsca w Orlen Basket Lidze. Arka ma nowego gracza
Ale historia! Jokić trafił niesamowity rzut na zwycięstwo!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia

Komentarze (1)
avatar
Armia Obca Wschód
5.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gra Anwilu opierała się dotychczas na świetnej jak na polską ligę postawie Sandersa. To zawsze jest ryzykowne i to dzisiaj było widać. Sanders słabo i mecz do tyłu. Jeżeli inne zespoły też nauc Czytaj całość