Już 19-0 u siebie Celtics. Osłabieni Warriors rzucili wyzwanie, świetny Podziemski

Getty Images / Patrick McDermott / mecz Milwaukee Bucks - Golden State Warriors
Getty Images / Patrick McDermott / mecz Milwaukee Bucks - Golden State Warriors

Osłabieni Golden State Warriors postawili się w sobotę Milwaukee Bucks. Świetny był mający polskie korzenie Brandin Podziemski.

20-latek, który deklarował nawet chęć występów dla kadry Polski, świetnie spisał się pod nieobecność odpoczywającego Stephena Curry'ego. Brandin Podziemski na trudnym terenie w Milwaukee był najjaśniejszą postacią Golden State Warriors. Obwodowy 36 minut rzucił 23 punkty, do których dodał 10 zbiórek. Trafił 10 na 14 oddanych prób z pola, w tym 3 na 5 za trzy.

Jonathan Kuminga dodał 28 oczek, a Warriors, grający na wyjeździe dzień po dniu, jeszcze w czwartej kwarcie sensacyjnie byli bardzo blisko Bucks. Walczyli kosz za kosz. Gospodarze potrafili jednak wybronić kilka akcji, wygrali czwartą odsłonę 46:37, a całe spotkanie 129:118.

- Byliśmy w stanie zmusić ich do oddawania trudniejszych rzutów. Myślę, że w decydujących momentach wykonaliśmy kawał dobrej roboty, kontrolując tempo spotkania i podejmując właściwe decyzje - mówił w rozmowie z mediami skrzydłowy Kozłów, Khris Middleton.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

Dla Bucks 33 punkty zdobył Giannis Antetokounmpo. Damian Lillard dorzucił 27 oczek, a wspomniany Middleton miał 24 punkty i 10 asyst. Trafił 10 na 13 prób z pola. To 27. sukces ekipy z Wisconsin w tym sezonie, mają bilans 18-4 u siebie.

Jeszcze lepiej na własnym parkiecie wiedzie się Boston Celtics. To jedyny zespół w NBA, który u siebie nie doznał jeszcze goryczy porażki. Celtics pokonali w sobotę Houston Rockets 145:113, odnosząc już 19. sukces przed swoimi kibicami.

Gospodarze uzyskali aż 51-proc. w rzutach za trzy (24/47). Jaylen Brown i Jayson Tatum trafili po cztery takie próby. Ten pierwszy zaaplikował rywalom 32 punkty, a Tatum miał 27 oczek. Wybitny występ całego zespołu z Bostonu.

Oklahoma City Thunder nie zwalniają tempa. To już ich 27. sukces w tym sezonie, zrównali się z najlepszymi w Konferencji Zachodniej Minnesota Timberwolves. Ale nie może być inaczej, kiedy tak świetnie gra Shai Gilgeous-Alexander. Lider Thunder zdobył 37 punktów, miał sześć zbiórek i siedem asyst, a jego OKC pokonali Orlando Magic 112:100.

Bez LeBrona Jamesa, mającego problemy z kostką, LA Lakers przegrali w sobotę z Utah Jazz (125:132). To już 21. porażka Jeziorowców w tym sezonie, są na minusie. Gościom na nic zdało się nawet triple-double Anthony'ego Davisa (15 punktów, 15 zbiórek, 11 asyst).

Wyniki:

Boston Celtics - Houston Rockets 145:113 (35:31, 34:27, 4328, 33:27)
(Brown 32, Tatum 27, Pritchard 19 - Whitmore 22, Sengun 19, Brooks 12)

Atlanta Hawks - Washington Wizards 99:127 (25:30, 22:28, 24:41, 28:28)
(Young 21, Bey 16, Bogdanović 14 - Kuzma 29, Poole 20, Avdija 19)

Oklahoma City Thunder - Orlando Magic 112:100 (23:21, 26:19, 37:33, 26:27)
(Gilgeous-Alexander 37, Jal. Williams 16, Holmgren 15 - Banchero 20, Houstan 14, Anthony 14)

Milwaukee Bucks - Golden State Warriors 129:118 (33:24, 21:32, 29:25, 46:37)
(Antetokounmpo 33, Lillard 27, Middleton 24 - Kuminga 28, Podziemski 23, Thompson 21)

Memphis Grizzlies - New York Knicks 94:106 (27:25, 30:28, 15:30, 22:23)
(Jackson 20, Williams Jr. 17, Roddy 14, Kennard 14 - Randle 24, McBride 19, Anunoby 18)

Dallas Mavericks - New Orleans Pelicans 108:118 (20:29, 34:20, 27:39, 27:30)
(Irving 33, Jones Jr. 24, Hardaway Jr. 24 - Hawkins 34, Jones 15, Valanciunas 14, Nance Jr. 14, Alvarado 14)

Utah Jazz - Los Angeles Lakers 132:125 (31:39, 33:28, 36:28, 32:30)
(Markkanen 29, Sexton 27, Clarkson 21 - Russell 39, Reaves 19, Hachimura 17)

San Antonio Spurs - Chicago Bulls 116:122 (23:35, 32:28, 39:31, 22:28)
(Jones 30, Johnson 26, Branham 14 - Vucevic 24, Dosunmu 21, DeRozan 20)

Zobacz także:
Co tam się działo! Ale mecz w Gliwicach
Seria 15:0 wstrząsnęła Gryfią. Arged BM Stal wraca w wielkim stylu

Komentarze (0)