Koszmarny początek gości w Warszawie. To ustawiło cały mecz

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Legia Warszawa
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Legia Warszawa

Mimo osłabień w składzie Legia Warszawa odniosła przekonujące zwycięstwo nad Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk 94:84. Spotkanie rozstrzygnięte było już po I połowie, a w całym meczu świetnie grali Marcel Ponitka, Christian Vital i Aric Holman.

Kibice Grupy Sierleccy Czarnych, którzy mieli nadzieję na to, że ich ulubieńcy po dwóch porażkach zdołają sprawić niespodziankę na Bemowie, odarci ze złudzeń zostali już w pierwszej kwarcie (24:3 po niecałych siedmiu minutach). W zasadzie mecz w stolicy rozstrzygnięty był już do przerwy, a to za sprawą Arica Holmana i Marcela Ponitki. Duet legionistów grał jak natchniony, myląc się tylko dwa razy z gry.

Słabszą skuteczność miał za to Christian Vital, ale mimo to po dwóch kwartach miał na swoim koncie 15 "oczek". Co ciekawe, przez pierwsze dwadzieścia minut żaden rezerwowy gospodarzy nie zdobył choćby punktu, a i tak podopieczni Wojciecha Kamińskiego prowadzili pewnie, bo 57:35.

Wśród gości w tym czasie wyróżnili się za to MaCio Teague oraz Szymon Wójcik, który pod koniec pierwszej połowy popisał się bardzo efektownym wsadem, nadlatując zza pleców obrońców i dobijając niecelną próbę właśnie Teague'a. Więcej powodów do radości fani Czarnych po dwudziestu minutach raczej nie mieli...

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Tym samym o drugiej połowie w zasadzie można zapomnieć. Rozważnie grająca Legia ani razu nie dała słupszczanom choćby pomyśleć o tym, że ci mogą jeszcze odwrócić losy piątkowego spotkania. Warszawianie utrzymywali bezpieczną przewagę, ostatecznie wygrywając jednak "tylko" dziesięcioma punktami, bowiem w samej końcówce w szeregach gospodarzy nastąpiło już pewne rozluźnienie.

Mimo wszystko było za późno na to, by goście byli w stanie przechylić szalę na swoją stronę. Ostatnie cztery minuty i dziesięć sekund Czarni wygrali wysoko, bo 16:2, ale zdołali tym jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. I choć znacznie, to jednak przed prawie 36 minut stanowili zaledwie tło dla świetnie dysponowanych gospodarzy.

Legia Warszawa - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 94:84 (29:13, 28:22, 16:17, 21:32)
Legia:

Marcel Ponitka 23, Christian Vital 23, Aric Holman 22 (10 zb.), Michał Kolenda 11, Raymond Cowels 9, Josip SObin 6, Adam Linowski 0, Filip Maciejewski 0, Marcin Wieluński 0, Dariusz Wyka 0.

Grupa Sierleccy Czarni: MaCio Teague 21, Michał Michalak 20, Donatas Sabeckis 17, Szymon Wójcik 11, Benas Griciunas 7, Verners Kohs 4, Bartosz Jankowski 2, Paweł Leończyk 2, Michael Caffey 0, Nikodem Klocek 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Trefl Sopot 45 31 14 3809 3560 76
2 King Szczecin 44 28 16 3877 3656 72
3 WKS Śląsk Wrocław 41 23 18 3253 3373 64
4 Anwil Włocławek 35 25 10 2999 2719 60
5 PGE Spójnia Stargard 40 19 21 3261 3192 59
6 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 35 21 14 3060 2825 56
7 Legia Warszawa 34 20 14 2918 2825 54
8 MKS Dąbrowa Górnicza 34 17 17 3231 3119 51
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Czytaj także:
Miał być lekiem na zło w Śląsku, już go nie ma we Wrocławiu >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty