Omanić wraca do Krakowa, w Poznaniu akademickie derby - zapowiedź X kolejki Ford Germaz Ekstraklasy

W sobotę i niedzielę rozegrana zostanie X seria spotkań Ford Germaz Ekstraklasy. W niej dojdzie do akademickich derbów, w których INEA AZS gościć będzie KSSSE AZS PWSZ. Ciekawie zapowiadają się również konfrontacje w Rybniku i Krakowie. UTEX ROW Rybnik w pawłowickiej hali GOS gościć będzie silnego beniaminka, jakim niewątpliwie jest ekipa Blachy Pruszyński Lider Pruszków. Wisła Can Pack natomiast zagra z Energą Toruń, gdzie byłych akcentów krakowskich nie brakuje.

W tym artykule dowiesz się o:

CCC Polkowice - Artego Bydgoszcz (sobota, początek spotkania godzina 18:00)

"Pomarańczowe" gościć będą bydgoskiego beniaminka Artego i jasne jest, że to właśnie gospodynie są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. CCC w tygodniu pewnie wygrały na szwajcarskim terenie w europejskich pucharach, a do składu, po nieobecności w tamtym meczu, wraca Ryan Coleman. Bydgoszczanki do Polkowic przyjeżdżają praktycznie na wyrok, ale jak to z beniaminkami bywa, różnie może być. Trener CCC Krzysztof Koziorowicz przekonuje, że każdego rywala traktuje z dużym szacunkiem, bez względu na to, na którym miejscu w tabeli się plasuje rywal. Sztab trenerski Artego nadal rotuje swoją kadrą, szczególnie zawodniczek zagranicznych, a ostatnio na wylocie znalazła się Noteisha Womack. Nie inaczej jest również wśród Polek, gdzie w Artego znalazła się dobrze znana w Polkowicach Anna Szyćko, a kolejną ma być, o ile już nie jest, Paulina Dąbkowska. Właśnie te zawodniczki mają pomóc bydgoskiemu zespołowi w odniesieniu drugiej wygranej w Ford Germaz Ekstraklasie.

INEA AZS Poznań - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski (sobota, początek spotkania godzina 18:00)

Akademickie derby w FGE zawsze przynosiły wiele emocji. W tym sezonie takowych może jednak zabraknąć, gdyż obie drużyny dzieli przepaść. Gorzowianki w tym sezonie jeszcze nie przegrały pomimo faktu, że w ostatnich meczach wygrane przychodzą im bardzo trudno. Gospodynie pierwszych derbów w dotychczasowych spotkaniach wygrały zaledwie dwa mecze, pokonując Artego Bydgoszcz i MUKS Poznań. To właśnie wygrana w ostatnim meczu z MUKS-em może tchnąć w podopieczne Katarzyny Dydek nadzieję na korzystny wynik w starciu z liderem rozgrywek. Akademiczki z Gorzowa w tygodniu doznały trzeciej kolejnej porażki w rozgrywkach Euroligi, ale na ligowych parkietach noszą miano, jako jedyne, drużyny niepokonanych. Właśnie taki status Dariusz Maciejewski i jego koszykarki chcą utrzymać po sobotnim meczu.

Super Pol Tęcza Leszno - MUKS Poznań (sobota, początek spotkania godzina 18:00)

Dobrze grające w tym sezonie leszczynianki będą faworytem sobotniego meczu z poznańskim MUKS-em. Derby ziemi wielkopolskiej tym razem nie powinny dostarczyć wielu emocji. MUKS gra słabo, a w bieżących rozgrywkach triumfował tylko raz, wygrywając z bydgoskim Artego. W ekipie dowodzonej przez Iwonę Jabłońską najwięcej może zależeć od jej córki Aleksandry Semmler, która jest polską liderką zespołu. Koszykarka ta ma jednak ogromne problemy ze skutecznością w ostatnich meczach i seryjnie pudłuje swoje rzuty. Gdy ona nie zaskoczy, trudno w Lesznie liczyć na jakąkolwiek niespodziankę, gdyż Jennifer Rushing sama wygranej na korzyść poznańskiego zespołu nie będzie w stanie wywalczyć. Głównym atutem trenera Jarosława Krysiewicza w starciu z MUKS-em będzie Joanna Walich oraz doświadczona rozgrywająca Edyta Krysiewicz, która w ostatnich meczach prezentuje równą i wysoką formę, zwłaszcza strzelecką.

Wisła Can Pack Kraków - Energa Toruń (niedziela, początek spotkania godzina 17:00

Niepokonane w Eurolidze koszykarki Wisły Can Pack Kraków gościć będą toruńskie "Katarzynki". Koszykarki spod znaku Białej Gwiazdy są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji i każde inne rozwiązanie było by sporą niespodzianką. Pod Wawel razem z Energą przyjadą doskonale znane krakowskim kibicom zawodniczki, czyli Agata Gajda, Magdalena Radwan czy Monika Krawiec, a na ławce trenerskiej jest przecież Elmedin Omanic, który z Wisłą zdobywał dwa Mistrzostwa Polski. Czy ten tercet może wywieźć z Krakowa sensacyjną wygraną? Trudno jednak przypuszczać, żeby Ewelina Kobryn, Janell Burse czy Iziane Castro-Marques dały sobie wydrzeć czwarte zwycięstwo w tym sezonie na parkietach FGE. Krakowianki z każdym kolejnym meczem z pewnością będą grać lepiej, dlatego wpadka z „Katarzynkami” nie jest w ogóle brana pod uwagę.

UTEX ROW Rybnik - Blachy Pruszyński Lider Pruszków (niedziela, początek spotkania godzina 17:30)

UTEX ROW Rybnik w ubiegłym tygodniu był o sekundę od sprawienia mega sensacji i zwycięstwa w Gorzowie Wielkopolskim. Koszykarki ze Śląska grają w tym sezonie w kratkę. Dobre mecze wyjazdowe przeplatają słabymi we własnej hali. Jak będzie tym razem? Na Śląsk zawita silny beniaminek z Pruszkowa, który w dotychczasowych spotkaniach może zbyt często nie triumfował, ale z każdym rywalem walczył, jak równy z równym, bez znaczenia kto nim był. Kluczem w tym meczu będą postacie Ashley Shields oraz Tracy Gahan. Jeżeli te zagrają na swoim wysokim poziomie, może to być klucz do wyjazdowej wygranej dla Blach Pruszyński Lider. Jeżeli natomiast ten duet uda się zatrzymać defensywie rybniczanek, te chyba realnie mogą liczyć na sukces w tej konfrontacji, bo ewentualna porażka bardzo mocno skomplikuje, już i tak nieciekawą sytuację UTEX-u ROW.

ŁKS Siemens AGD Łódź - Lotos Gdynia (niedziela, początek spotkania godzina 17:30)

ŁKS Siemens AGD Łódź, jak zawsze, we własnej hali jest niewygodnym rywalem. Tym razem jednak rywal jest z najwyższej możliwej półki, bo przyjeżdża przecież aktualny Mistrz Polski, czyli Lotos Gdynia. Ekipa z Trójmiasta ostatni swój mecz w FGE rozegrała 2 tygodnie temu, ale w międzyczasie zdołała wygrać dwukrotnie w Eurolidze. Kadra trenera Jacka Winnickiego z dnia na dzień prezentuje się lepiej, a swój debiut w tegorocznym sezonie zaliczyła już Alana Beard. Czy łodzianki mają jakieś atuty w ręku, żeby móc chociaż myśleć o możliwości pokonania Lotosu? Wydaje się, że drużyna Mirosława Trześniewskiego nie jest w stanie nawiązać jakiejkolwiek walki z utytułowanym rywalem. Konfrontacja z Wisłą Can Pack pokazała jednak, że łodzianki, gdy dobrze zaczną, mogą trochę stracha takim rywalom napędzić.

Pauzuje: Odra Brzeg

Źródło artykułu: