293 punkty w meczu NBA. Clippers sieją postrach

Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Koszykarze podczas meczu NBA.
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Koszykarze podczas meczu NBA.

Kto zatrzyma Los Angeles Clippers? To w poniedziałek nie udało się zespołowi Atlanta Hawks. Obie drużyny rzuciły wspólnie aż 293 punkty, Clippers triumfowali 149:144.

To była wymarzona seria meczów wyjazdowych dla Los Angeles Clippers. Drużyna z Kalifornii w 13 dni rozegrała siedem spotkań w obcych halach i wygrała aż sześć z nich.

Gracze Tyronna Lue w poniedziałek pokonali Atlantę Hawks 149:144, notując 34. zwycięstwo w tym sezonie. Są już bliscy pierwszego miejsca w Konferencji Zachodniej.

Gości do sukcesu poprowadził Kawhi Leonard, który 11 ze swoich 36 punktów rzucił w czwartej kwarcie. Ta zakończyła się wynikiem 47:43 i zdecydowała o losach spotkania. Obie drużyny zaprezentowały się wybitnie w ataku.

Clippers uzyskali aż 58-proc. skuteczności w rzutach z pola, trafiając 21 na 35 rzutów za trzy, a Hawks umieścili w koszu 20 na 39 prób zza łuku. Gospodarzom finalnie na nic zdało się double-double Trae'a Younga (25 punktów, 12 asyst) i 27 oczek De'Andre Huntera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

- To, że dbamy o piłkę, zawsze robi różnicę w naszym przypadku i jest kluczem do sukcesów. Jesteśmy bardzo dobrzy w ataku. Jeśli zaczniemy jeszcze dobrze bronić, będzie świetnie - mówił w rozmowie z mediami trener Lue, którego drużyna w całym spotkaniu popełniła zaledwie siedem strat.

Golden State Warriors odnieśli w poniedziałek ważny sukces, pokonując Brooklyn Nets 109:98, a świetnie wypadł Brandin Podziemski. Debiutant zapisał przy swoim nazwisku 15 punktów i 11 zbiórek - to już jego trzecie double-double w tym sezonie. Tyle podwójnych zdobyczy wśród pierwszoroczniaków ma jeszcze tylko Victor Wembanyama.

Skrzydłowy Brandon Ingram dał popis, bo zdobył aż 41 punktów, a jego New Orleans Pelicans rozbili Toronto Raptors 138:100, notując 29. sukces w kampanii 2023/2024. Ingram trafił aż 16 na 21 prób z pola, w tym 8 na 11 za trzy. To wszystko w zaledwie 30 minut.

Wyniki:

Philadelphia 76ers - Dallas Mavericks 102:118 (33:26, 24:27, 17:24, 28:41)
(Oubre Jr. 19, Harris 17, Maxey 15 - Irving 23, Green 20, Doncić 19)

Cleveland Cavaliers - Sacramento Kings 136:110 (39:34, 35:25, 32:33, 30:18)
(Mitchell 29, Strus 22, Allen 19 - Barnes 22, Fox 19, Monk 18)

Charlotte Hornets - Los Angeles Lakers 118:124 (29:37, 29:37, 28:26, 32:24)
(Bridges 41, Miller 33 - Russell 28, James 26, Davis 26)
 
Brooklyn Nets - Golden State Warriors 98:109 (23:20, 26:23, 21:32, 28:34)
(Thomas 18, O'Neale 15, Claxton 15 - Curry 29, Kuminga 28, Podziemski 15)

Atlanta Hawks - Los Angeles Clippers 144:149 (28:37, 38:29, 35:36, 43:47)
(Hunter 27, Young 25, Murray 21 - Leonard 36, Harden 30)

New Orleans Pelicans - Toronto Raptors 138:100 (36:19, 31:31, 38:21, 33:29)
(Ingram 41, McCollum 20, Williamson 16 - Dick 22, Barnes 17, Poeltl 14)

Zobacz także:
Co za trafienie w polskiej lidze. Kolejny wielki moment Liama O'Reilly'ego
Russell Westbrook dobił do magicznej bariery. Ma już 25 tysięcy punktów!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty