Czy będą jakieś niespodzianki? - zapowiedź XI kolejki FGE

XI kolejka spotkań Ford Germaz Ekstraklasy może nie przynieść wielu emocji, chociaż wiadomo, jak to w sporcie bywa. Najciekawiej zapowiada się konfrontacja w Pruszkowie, gdzie Blachy Pruszyński Lider zagra z poznańską INEĄ AZS-em. Jest to niezwykle ważny pojedynek dla układu dolnej części tabeli. Hitem ma być jednak konfrontacja toruńskiej Energi z gdyńśkim Lotosem. Swoją zwyżkę formy po raz kolejny potwierdzić będą chciały też rybniczanki, które zagrają w Polkowicach z CCC>

W tym artykule dowiesz się o:

Energa Toruń - Lotos Gdynia (sobota, początek spotkania godzina 14:00)

Spotkanie w Toruniu ma być hitem tej serii spotkań na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy. Ma być, ale może się wyjaśnić na długo przed jego rozpoczęciem, gdyż torunianki mają niezwykle mało czasu na regenerację sił po czwartkowej potyczce w dalekiej Chorwacji. Gdynianki również w środku tygodnia grały w europejskich pucharach, ale ich wyjazd był zdecydowanie bliższy, gdyż tylko do czeskiego Brna. Podopieczne Elmedina Omanicia będą robić jednak wszystko, żeby w meczu tym sprawić sobie i swoim fanom niespodziankę. Siłą ęKatarzynekę jest w tym sezonie szeroki skład, ale w Lotosie również doskonałych zawodniczek nie brakuje, zarówno w wyjściowym składzie, jak i na ławce rezerwowych. Teraz siła uderzeniowa Mistrzyń Polski jest jeszcze większa, bo przecież przed tygodniem do zespołu z Trójmiasta doleciała amerykańska snajperka Alana Beard. Włodarze drużyny z Grodu Kopernika również zadbali, żeby w ostatnim czasie ich zespół się wzmocnił, ale trudno chyba w ogóle porównywać przyjazd Beard, do pojawienia się w Toruniu Katariny Ristic. Faworytem będą gdynianki, które musza w ligowej tabeli gonić KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski i porażka w tym meczu raczej nie wchodzi w grę.

Odra Brzeg - Artego Bydgoszcz (sobota, początek spotkania godzina 17:00)

Pojedynek rewelacji tegorocznych rozgrywek z ich beniaminkiem może okazać się kolejnym jednostronnym spotkaniem z udziałem bydgoszczanek. Brzeska Odra gra w tym sezonie znakomicie, a główna tego zasługa to znakomita dyspozycja zawodniczek zagranicznych tego klubu, a zwłaszcza Jazminy Sepulvedy i Brittany Denson. Dużo zależy również od postawy Natalii Małaszewskiej, która jest polską liderką zespołu dowodzonego przez Jarosława Zyskowskiego. Trener ekipy z Dolnego Śląska będzie miał poważny problem, gdyż w pucharowym meczu kontuzji doznała Justyna Daniel i jej występ w sobotnim meczu jest wykluczony. W Brzegu działacze starają się, jak tylko mogą, żeby kadra ich zespołu w końcu zaczęła osiągać zadowalające rezultaty. W Bydgoszczy co chwila mówi się o nowych zawodniczkach zagranicznych, które być może już w sobotę pokażą się w Brzegu. Ekipa Artego nie chce, żeby ich przygoda z FGE trwała tylko sezon, ale jak na razie wszystko na to wskazuje, że tak właśnie może się wydarzyć, gdyż ostatnia lekcja z Polkowic daje dużo do myślenia..

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Super Pol Tęcza Leszno (sobota, początek spotkania godzina 18:00)

Akademiczki z Gorzowa Wielkopolskiego walczyć będą o miano niepokonanych, a rywalem będzie Super Pol Tęcza Leszno. Wicemistrzynie Polski na razie legitymują się bilansem dziewięciu meczy i dziewięciu wygranych. Dodatkowo do konfrontacji z leszczyńską ekipą przystąpią opromienione pierwszym euroligowym triumfem, kiedy to w środę pokonały we własnej hali francuski CJM Bourges Basket. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego nie zwykły przegrywać w swojej twierdzy i nawet pomimo faktu, że rywalki grają dość dobrze w tym sezonie, to trudno spodziewać się, że są w stanie sprawić sensację. Drużyna prowadzona przez Jarosława Krysiewicza gra ambitnie, a liderką zespołu jest sprowadzona przed sezonem z INEI Joanna Walich. Gorzowskim kibicom z pewnością przypomnieć będzie się chciała również Aleksandra Drzewińska, która kilka sezonów spędziła właśnie w Gorzowie Wielkopolskim. Teraz jednak punkty zdobywa dla Tęczy i tym meczu będzie chciała wykorzystać znajomość gorzowskich koszy, żeby zakończyć to spotkanie z pokaźnym dorobkiem punktowym. W leszczyńskiej drużynie ciekawi również występ Rachill Robinson, która ma wzmocnić siłę podkoszową. W Gorzowie będzie miała się z kim mierzyć, bo przecież przeciwko niej zagrają m.in. Jela Vidacic czy Izabela Piekarska.

Blachy Pruszyński Lider Pruszków - INEA AZS Poznań (sobota, początek spotkania godzina 18:00)

W Pruszkowie dojdzie do bardzo ważnego pojedynku w dolnych rejonach tabeli. Beniaminek, drużyna Blach Prszuszyński Lider, gościć będzie poznańską INEĘ AZS. Oba zespoły wygranej potrzebują, jak ryba wody, dlatego emocji w tym pojedynku nie zabraknie. Podopieczne Jacka Rybczyńskiego w ostatnich spotkaniach nie zachwycały, ale mają w swoim składzie olbrzymi handicap, w postaci najskuteczniejszej koszykarki w rozgrywkach, czyli Ashley Shields. Sama Amerykanka jednak spotkania nie wygra i potrzebuje wsparcia od swoich koleżanek. Do gry powraca Magda Bibrzycka, a na debiut czeka sprowadzona z katowickiego AZS-u AWF Paulina Dąbkowska, która ma poważnie wzmocnić siłę podkoszową pruszkowskiego zespołu. Akademiczki z Poznania w Pruszkowie nie stoją na straconej pozycji, jednak ambitnie grające młode koszykarki pokroju Weroniki Idczak i Agnieszki Skobel muszą zagrać na swoim wysokim poziomie, a swoje musi dołożyć też Amerykanka Adrianne Ross. Kluczem może okazać się również walka podkoszowej Joanny Kędzi z rywalkami, gdyż to na jej barkach będzie spoczywać w głównej mierze walka z Tracy Gahan czy Joanną Górzyńską-Szymczak. Wygrana pruszkowskiego zespołu pozwoli im nadal realnie myśleć o awansie do play off. Sukces rywalek natomiast pozwoli im odbić się nieco od dna tabeli.

MUKS Poznań - Wisła Can Pack Kraków (niedziela, początek spotkania godzina 16:30)

Wielkich emocji nie można się za to spodziewać w Poznaniu, gdzie MUKS gościć będzie Wisłę Can Pack. Pojedynek ten można śmiało nazwać spotkaniem Dawida z Goliatem, w którym jednak próżno szukać niespodziewanego triumfu Dawida.. Wisła Can Pack to drużyna kompletna, która co prawda w lidze już się kilka razy potknęła, za to na europejskich parkietach szczyci się mianem niepokonanych i prowadzi w swojej euroligowej grupie. Trudno się spodziewać, że takie zawodniczki poznańskiego zespołu, jak Jennifer Rushing czy Denis Wilson są w stanie przeciwstawić się Janell Burse, Liron Cohen czy Marcie Fernandez. Każdy inny wynik oprócz wysokiego i pewnego zwycięstwa koszykarek spod znaku Białej Gwiazdy będzie w tym pojedynku olbrzymią niespodzianką. Tym bardziej, że podopieczne Jose Ignacio Hernandeza wyczerpały już limit porażek na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy.

CCC Polkowice - UTEX ROW Rybnik (niedziela, początek spotkania godzina 18:00)

Jeszcze kilka tygodni temu nie było by żadnego problemu ze wskazaniem zdecydowanego faworyta tego meczu. Polkowiczanki od początku sezonu grają bowiem dobrze i plasują się w czołówce ligowej tabeli. Rywalki, zawodniczki UTEX-u ROW Rybnik, grały fatalnie, jednak ostatnie mecze mogą zapisać po stronie udanych. Minimalne porażki w Toruniu i Gorzowie Wielkopolskim oraz pewne zwycięstwo nad ekipą z Pruszkowa zmuszają jednak koszykarki CCC do pełnej mobilizacji. Rybniczankom jeszcze nigdy nie udało się pokonać "Pomarańczowych", dlatego na ten mecz z pewnością wyjdą podwójnie zmobilizowane. Do gry wracają borykające się z problemami zdrowotnymi Agnieszka Jaroszewicz oraz Katarzyna Krężel, a do wysokiej formy powraca Nikita Bell. Czy ten zestaw może powalczyć o niespodziankę? Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza mogą w niedzielę odczuwać jeszcze trudy czwartkowego meczu w europejskich pucharach, jednak szkoleniowiec CCC dysponuje szerokim i wyrównanym składem, a w niedzielnym meczu do dyspozycji będzie już miał Ryan Coleman, która w pucharach nie może występować z powodu nadmiaru Amerykanek. Faworytem są koszykarki CCC, ale rybnicki ROW z meczu na mecz napędza się coraz bardziej i obojętne jest mu z kim gra..

Pauzuje: ŁKS Siemens AGD Łódź

Źródło artykułu: