Pogrom w finale turnieju w Bydgoszczy

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Kamil Łączyński
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Kamil Łączyński

Anwil Włocławek ograł Arriva Twarde Pierniki aż 105:52 i tym samym po raz drugi wygrał turniej o Puchar Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Trzecie miejsce zajęła z kolei KSK Qemetica Noteć, która zwyciężyła Enea Abramczyk Astorię 78:66.

W spotkaniu o 3. miejsce w bydgoskim turnieju o Puchar Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego gospodarze podejmowali KSK Qemeticę Noteć Inowrocław. Był to przedsmak derbów, do których dojdzie w trakcie sezonu w Pekao S.A. I Lidze. Szczególnie zmotywowany był zwłaszcza Remon Nelson, który właśnie do połowy września miał ustalony tryout z Enea Abramczyk Astorią.

Amerykanin był bardzo aktywny zwłaszcza na początku spotkania, które do przerwy było mocno wyrównane. Wprawdzie gospodarze cały czas posiadali pewną przewagę, jednak goście nie zamierzali się poddawać i przegrywali tylko 36:40 przed zmianą stron. Po trzech kwartach ostateczny rezultat cały czas pozostawał sprawą otwartą, bowiem na tablicy było 54:53 dla Astorii.

Ostatnia część starcia była już jednak popisem gości z Inowrocławia, którzy przejęli inicjatywę i - dla niektórych -  nieco niespodziewanie pokonali Astorię, zostawiając ją z niczym w tym turnieju. Bardzo dobrze grali Sebastian Rompa, Michał Samolak oraz Aleksander Filipiak i to w głównej mierze dzięki nim ekipa trenera Przemysława Łuszczewskiego zajęła 3. miejsce w imprezie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

Z kolei finał był absolutnie jednostronnym widowiskiem. Może poza I kwartą, w której torunianie stawiali jeszcze Anwilowi pewien opór. Później na parkiecie SISU Areny dominowali już tylko podopieczni Selcuka Ernaka. Kolejne dwie odsłony włocławianie wygrali aż 65:23. Ponadto trafili w całym starciu 15 rzutów trzypunktowych, przy zaledwie trzech celnych trójkach rywali z grodu Kopernika.

Również statystyka zbiórek (49-27 dla Anwilu) nie pozostawiła złudzeń. Ostatecznie mecz zakończył się różnicą 53 "oczek". Zespół z Włocławka do triumfu poprowadzili zwłaszcza Justin Turner z Lukiem Nelsonem, który po słabszym meczu przeciwko Astorii, z torunianami w niecałe 17 minut zdobył siedemnaście punktów i zanotował 4 asysty. Blisko double-double był z kolei Luke Petrasek (9 pkt. i 9 zb.), a dwanaście "oczek" dorzucił Michał Michalak.

Za to wśród Arriva Twardych Pierników najlepiej spisali się Divine Myles i Abdul Malik Abu, jednak w obliczu tak wysokiej porażki, jest to marnym pocieszeniem. Swojego dnia nie miał Dominik Wilczek, który wykorzystał tylko 2 z 10 rzutów z gry (2/9 za trzy). Inni polscy gracze torunian także nie zachwycili w tym sparingu.

Mecz o 3. miejsce:

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - KSK Qemetica Noteć Inowrocław 66:78 22:14, 18:22, 14:17, 12:25)

Enea Abramczyk Astoria: Kamiński 13, Andrzejewski 9, Kiwilsza 9 , Nowakowski 9, Nelson 6, Siewruk 5, Dzierżak 4, Czempiel 3, Wilk 3, Wińkowski 3, Zabłocki 2, Kachelski 0.

KSK Qemetica Noteć: Rompa 14, Harris 13, Malesa 10, Ulczyński 10, Samolak 9, Washington 8, Filipak 4, Robak 4, Sobiech 4, Orłowski 2, Stańczuk 0.

Finał:

Arriva Twarde Pierniki Toruń - Anwil Włocławek 52:105 (20:25, 12:29, 11:36, 9:15)

Arriva Twarde Pierniki: Myles 14, Malik Abu 10, Wilczek 8, Tomaszewski 6, Diduszko 4, Ertel 4, Lipiński 3, Sowiński 2, Gaddefors 0, Grochowski 0, Prokopowicz 0.

Anwil: Turner 20, Nelson 17, Michalak 12, Taylor 12, Łączyński 10, Funderburk 9, Petrasek 9, Ongenda 8, Sulima 6, Gruszecki 2, Akot 0, Łazarski 0.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty