Koszykarze obu zespołów, których w weekend czekają ligowe potyczki, potraktowali ten mecz ulgowo, przede wszystkim uważając na to, aby nie nabawić się urazów. Trener ŁKS-u Radosław Czerniak swoim zawodnikom tuż przed spotkaniem zaordynował również trening, więc było to dla nich wyjątkowo pracowite popołudnie.
- Termin tego spotkania był dla nas trochę niefortunny, bowiem zakłóca nam tradycyjny rytm przygotowań do meczu ligowego, jednak popieramy wszystkie tego typu inicjatywy i dlatego zdecydowaliśmy się na wzięcie udziału w tej akcji - powiedział po końcowej syrenie Filip Kenig.
ŁKS i Księżak posiadają obecnie trzech "wspólnych" zawodników, którzy na zasadzie umowy partnerskiej występują w obu tych klubach. W czwartkowym meczu, w barwach ŁKS-u wystąpili Kacper Kromer i Przemysław Grabowski, zaś w zespole z Łowicza Krzysztof Morawiec. Podczas spotkania testowany był w łódzkim zespole Jakub Czech, który być może w najbliższych dniach zostanie zawodnikiem ŁKS-u.
W przerwie kibice mieli możliwość obejrzenia pokazu copoeiry.
ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź - Księżak Łowicz 86:57 (25:13, 21:10, 18:11, 22:23)
ŁKS Sphinx Petrolinvest: Kromer 20, Czech 12, Dłuski 9, Tonkiel 8, Krajewski 7, Grabowski 6, Bartoszewicz 6, Trepka 5, Kalinowski 5, Wall 5, Szczepaniak 3, Kenig 0.
Księżak: Kukuczka 14, Morawiec 11, Kucharek 9, Drelich 9, El-Ward 4, Snochowski 4, Pietrzko 2, Włuczyński 2, Aniszewski 2, Pełka 0, Siemieńczuk 0.