Wielka chwila mistrzów NBA. Prezydent USA gości Celtics

Getty Images
Getty Images

Prezydent USA, Joe Biden, którego kryptonim Secret Service to "Celtic", powitał w czwartek trenera Joe Mazzullę i drużynę Boston Celtics na południowym trawniku Białego Domu, aby uczcić ich rekordowy osiemnasty tytuł mistrzowski NBA.

W tym artykule dowiesz się o:

Prezydent Joe Biden, pochodzenia irlandzkiego, powiedział: - Naprawdę, mój kryptonim to 'Celtic', bo jestem Irlandczykiem. Wszyscy za mną są Irlandczykami w sercu. Czuję szczególną dumę z tego trofeum. Od tego starego irlandzkiego 'Celtic' do was, Celtics, gratulacje.

Prezydent NBA zacytował także patriarchę Celtics, Reda Auerbacha: - Celtics to nie tylko drużyna koszykarska. To sposób na życie. Biden otrzymał koszulkę z numerem 46 od gwiazdy Jaysona Tatuma i obrońcy Derricka White'a.

Biden zauważył, że w wieku 35 lat Joe Mazzulla jest najmłodszym trenerem, który zdobył tytuł od czasów wielkiego Billa Russella.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Celtics zostali powitani melodią "Shipping up to Boston", a z gzymsów Białego Domu emanowały zielone światła. Wśród zgromadzonych byli gubernator Massachusetts Maura Healey, burmistrz Bostonu Michelle Wu oraz członkowie delegacji kongresowej stanu.

Zawodnicy wyrazili podekscytowanie wizytą. Derrick White przyznał: - Nie wiedziałem, czego się spodziewać. Wszedłem i pomyślałem: 'Jestem bardziej podekscytowany, niż myślałem, że będę.

Biden otrzymał pamiątkową piłkę, którą przekazał centrowi Celtics Alowi Horfordowi, a następnie wymienił kilka podań z widownią.

Prezydent podkreślił rekordowy sezon Celtics, w którym osiągnęli najwyższy w historii NBA współczynnik punktów na posiadanie. To zwróciło uwagę wiceprezydenta drużyny i guru statystyk, Mike’a Zarrena. Członkowie zespołu spotkali się później z przedstawicielami administracji, aby omówić inicjatywy "Raise the Age" i "Curbside Care".

Właściciel Celtics, Wyc Grousbeck, nazwał ten dzień "bardzo ekscytującym i poruszającym". Zarren opowiedział historię o agencie Secret Service, który jako kibic Celtics czekał na ich wizytę.

Komentarze (2)
avatar
moltenspalding
23.11.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Protestuję!, a gdzie Kamala? parytet musi być. Nie tylko M. Gortat się popłakał, wszak tak ją popierał. 
avatar
kiks
22.11.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Ciekawe czy Biden wiedział gdzie się znajduje?