Stankiewicz poprowadził AZS do zwycięstwa - relacja z meczu Księżak Łowicz - AZS Politechnika Poznań

W jednym z ciekawszych spotkań 11. kolejki II ligi grupy B Księżak zmierzył się z AZS Politechniką Poznań. Oba zespoły przed tą serią gier dzielił tylko jeden punkt. Wyżej w tabeli był AZS, ale miał rozegrany jeden mecz więcej. Faworytem wydawali się być więc gospodarze. Jednak w dużej mierze dzięki bardzo dobrej postawie Pawła Stankiewicza to goście ostatecznie cieszyli się z sukcesu.

Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli przyjezdni. Dzięki udanym akcjom wspomnianego już Pawła Stankiewicza szybko objęli prowadzenie 6:0. Jednak po chwili gospodarze dzięki punktom zdobytym przez Krzysztofa Morawca i Kacpera Kromera zniwelowali straty, a po ponad 4,5 minutach gry i celnym rzucie za trzy Bartosza Włuczyńskiego wyszli na prowadzenie. Sytuacja zmieniała się jednak jak w kalejdoskopie. Na chwilę przed końcem to AZS prowadził 18:16, ale graczom Księżaka udało się wyrównać.

Drugą kwartę znów dobrze rozpoczęli goście. Gospodarze byli nieskuteczni, nie radzili sobie z agresywną defensywą rywali, którzy już w połowie kwarty odnotowali 5 fauli. W całym meczu zawodnicy Księżaka mieli ogromne problemy ze zbiórkami, zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Swoje robił Stankiewicz i w pewnym momencie AZS prowadził już 34:25. Pod koniec kwarty gospodarze zniwelowali nieco straty, ale po pierwszej połowie poznaniacy prowadzili pięcioma punktami. Trzeba jednak przyznać, że goście powinni prowadzić wyżej. Bardzo słabo w zespole Księżaka spisywał się wprowadzony z ławki rezerwowych Bartosz Pełka. Zanotował on kilka prostych strat i głupich fauli w ofensywie.

Początek kolejnej odsłony meczu po raz kolejny należał do gości z Poznania. Księżak dopiero po upływie dwóch minut zdobył pierwsze punkty w 3. kwarcie. Z czasem gospodarze zaczęli radzić sobie jednak coraz lepiej. Gdy wydawało się, że wkrótce będą w stanie odrobić straty, na podjęcie kontrowersyjnej decyzji zdecydowali się sędziowie. Odgwizdali oni przewinienie techniczne Bartosza Włuczyńskiego, a był to już drugi faul techniczny podyktowany przeciwko gospodarzom tego dnia. Pomogło to gościom złapać oddech i AZS nie dał się już dogonić do końca meczu.

Przed ostatnią kwartą Księżak tracił do rywali tylko pięć punktów. Tę część gry od celnego rzutu za trzy rozpoczął Paweł Stankiewicz. Po chwili tym samym odpowiedział Krzysztof Morawiec i na tym właściwie zakończyła się skuteczność gospodarzy w rzutach zza linii 6,25 metrów w tej części meczu. Dodatkowo nie potrafili oni zebrać piłki, a wysoką skutecznością rzutów za trzy nadal popisywał się Paweł Stankiewicz. W pewnym momencie AZS prowadził prawie 20 punktami. Ostatecznie goście wygrali 75:62.

Dzięki temu zwycięstwu AZS awansował na 2. pozycję w tabeli i ma na koncie tyle samo punktów co liderujący Radex Szczecin. Księżak znajduje się na 5. pozycji i traci do lidera dwa oczka.

Księżak Łowicz - AZS Politechnika Poznań 62:75 (18:18, 13:18, 19:19, 12:20)

Księżak: Kromer 21 (1x3), Morawiec 16 (1x3), Włuczyński 9 (2x3), El-Ward 6, Kucharek 5, Snochowski 3, Pietrzko 2, Grabowski 0, Pełka 0, Drelich 0.

AZS Politechnika: Stankiewicz 27 (5x3), Sobkowiak 17, Szydłowski 9, Gacek 7 (1x3), Gierwazik 5 (1x3), Budnikowski 5, Gołdziński 3, Kaczor 2. Kowalewski 0, Łukomski 0, Guilherme 0.

Źródło artykułu: