Ma lód w żyłach. Toddrick Gotcher gwiazdorską akcją zapewnił Górnikowi Zamek Książ Wałbrzych wygraną 62:59 w stolicy. Dzięki temu teraz to beniaminek zyskał atut w postaci przewagi parkietu w ćwierćfinałowej rywalizacji z Legią Warszawa.
- Czuję się wspaniale, ale jak mówił Kobe Bryant: "robota nie została skończona". Mamy kolejne dwa mecze i to w domu. Musimy się tym zająć - mówił tuż po meczu numer dwa, który zakończył wielką trójką.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
Przy stanie 59:59 to Legia miała akcję na zwycięstwo. Górnik wyrwał jednak piłkę i ruszył z kontrą. Gotcher - ku zaskoczeniu - nie zdecydował się na penetrację pod kosz. Wyszedł w górę i trafił za trzy punkty. Na zwycięstwo!
- Złapałem piłkę. Widziałem, że zostało pięć sekund. Zrobiłem trzy kozły, żeby dostać się na pozycję. To jest moja akcja, mój rzut. Wiedziałem, że piłka wpadnie - powiedział po wszystkim w rozmowie dla Polsat Sport.
Kluczową akcję Gotchera z niesamowitą reakcją komentatorów - Adama Romańskiego i Tomasza Jankowskiego - zobaczysz i usłyszysz na końcu materiału.
Nie tylko Gotcher, ale i cały Górnik Zamek Książ dokonał rzeczy dużej w drugim meczu. Pierwsze spotkanie podopieczni Andrzeja Adamka przegrał różnicą aż 31 punktów. Dwa dni później wrócił na parkiet hali Bemowo i wyrwał Legii mecz. Pozwolił jej rzucić zaledwie 59 oczek.
- Pierwszy mecz był na nas jak budzik. Przegraliśmy różnicą 31 punktów, musieliśmy odpowiedzieć we właściwy sposób. To było bardzo trudne, fizyczne starcie - przyznał Gotcher i dodał, że cała seria będzie dokładnie taka.
- Była inna energia. Mam nadzieję, że ten mecz da nam trochę więcej wiary w siebie. Zawodnicy pokazali, że dalej chcą grać w tym play-offie - przyznał z kolei Adamek.
Trzeci mecz Górnika Zamek Książ z Legią w ćwierćfinałach Orlen Basket Ligi już we wtorek, 20 maja. Początek spotkania w Wałbrzychu o godz. 17:30. Rywalizacja toczy się do trzech wygranych.