Gwiazdor Thunder, Shai Gilgeous-Alexander odebrał w czwartek z rąk komisarza NBA, Adama Silvera nagrodę dla Najbardziej Wartościowego Zawodnika sezonu zasadniczego 2024/2025. A chwilę później znów udowodnił, że jest aktualnie najlepszym koszykarzem na świecie.
Kanadyjczyk w 42 minuty, które spędził na parkiecie, zdobył 38 punktów i miał osiem asyst, trafiając 12 na 21 rzutów z gry i 13 na 15 wolnych. SGA poprowadził swoich Thunder do zwycięstwa 118:103.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
- Czułem, że towarzyszy mi dziś naprawdę dużo emocji i z początku byłem tym nawet trochę zmęczony. Być może byłem nawet trochę przemotywowany i przebodźcowany. Ale to był wyjątkowy moment. Cieszę się, że wygraliśmy i mogę naprawdę cieszyć się tymi ostatnimi dniami - mówił Gilgeous-Alexander w rozmowie z mediami.
Gospodarze prowadzili od początku spotkania, ale kluczowa okazała się trzecia kwarta. Thunder wygrali tę odsłonę 35:21 i mieli już pełną kontrolę, której nie oddali do końcowej syreny.
Świetny był też Jalen Williams, zdobywca 26 punktów, 10 zbiórek i pięciu asyst. Chet Holmgren dorzucił 22 oczka.
Gwiazdor Leśnych Wilków, Anthony Edwards zapisał przy swoim nazwisku 32 punkty, dziewięć zbiórek i sześć asyst, ale trafił tylko 12 na 26 rzutów z pola, w tym na 1 na 9 za trzy. Julius Randle miał ponadto tylko sześć oczek, a Mike Conley trzy.
Rywalizacja przenosi się teraz do Minneapolis. Tam odbędą się mecze numer trzy i cztery finału Konferencji Zachodniej.
Wynik:
Oklahoma City Thunder - Minnesota Timberwolves 118:103 (29:25, 29:25, 35:21, 25:32)
(Gilgeous-Alexander 38, Williams 26, Holmgren 22 - Edwards 32, McDaniels 22, Alexander-Walker 17)
Stan serii: 2-0 dla Thunder