Anwil Włocławek w meczu 6. kolejki Orlen Basket Ligi nie tylko przegrał w Warszawie z Legią (więcej -->> TUTAJ), ale - już na samym początku drugiej połowy - stracił swojego środkowego. Mate Vucić po jednej z akcji padł na parkiet i nie był w stanie opuścić go o własnych siłach.
Reakcja zawodnika wskazywała na to, że Chorwat doznał naprawdę poważnej kontuzji kolana, co byłoby dramatem dla obu stron. Tak Vucicia, jak i całego Anwilu.
ZOBACZ WIDEO: Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
Wiadomo już jednak, że najgorszy scenariusz został wykluczony, a Vucić nie zerwał więzadeł w kolanie, a tylko je naciągnął. Klub wydał oficjalny komunikat w sprawie stanu zdrowia swojego gracza.
"Mate Vucić doznał urazu naciągnięcia więzadła krzyżowego podczas sobotniego meczu w Warszawie. Szczęśliwie, przerwa w grze potrwa tylko kilka tygodni" - można przeczytać na klubowej stronie.
Kilka tygodni w porównaniu z kilkoma miesiącami poza grą (gdyby więzadła były zerwane) to w tym momencie bardzo pozytywna informacja. "Badania przeprowadzone w niedzielę są jednoznaczne i w tej sytuacji optymistyczne" - dodano.
We Włocławku mają nadzieje, że przerwa Vucicia potrwa około czterech tygodni. Pozytywna informacja nie zmienia jednak faktu, że Anwil rozpoczął poszukiwania zawodnika, który wzmocni rotację i strefę podkoszową.
Vucić, który w poprzednim sezonem sięgnął po mistrzostwo Polski z Legią Warszawa, w obecnych rozgrywkach notuje w Orlen Basket Lidze średnio 9,8 punktu, 7,2 zbiórki i 3,0 asysty na mecz. Anwil z bilansem 2-3 jest 9. w ligowej tabeli.