16. kolejka LEGA Basket: Dylewicz z Szewczykiem z formie, ale bez zwycięstwa

Jacek Seklecki 01 Lutego 2010, 14:55

Polscy podkoszowi drużyny Air Avellino, Filip Dylewicz i Szymon Szewczyk zagrali dobre zawody przeciwko ekipie Scavolini Pesaro. Pierwszy z nich zanotował 11 punktów i sześć zbiórek, natomiast drugi 14 punktów i zbiórkę. Obaj trafili łącznie wszystkie osiem rzutów za dwa i trzy z sześciu za trzy. Ich zespół nie zaliczy jednak tego meczu do udanych, bowiem przegrał na wyjeździe ze Scavolini Pesaro 86:94.

Losy meczu rozstrzygnęły się w czwartej kwarcie, którą Dylewicz, Szewczyk i spółka przegrali 23:31. Mimo 19 punktów Dee Browna i wspomnianych zdobyczy naszych koszykarzy Avellino przegrało, jednak w dalszym ciągu zajmuje szóste miejsce w tabeli. Po stronie zwycięskiej ekipy najwięcej, bo aż 23 oczka zdobył Michael Hicks. Panamczyk trafił dziewięć ze swoich trzynastu oddanych rzutów.

Lepsze nastroje panują na pewno w drużynie Pepsi Caserta, w której występuje Łukasz Koszarek. Wicelidera tabeli włoskiej LEGA Basket pojechał do Bielli na mecz z tamtejzą Angelicą i bez większych kłopotów wygrał 84:67. Pepsi Caserta wygrywała każdą kwartę i z minuty na minutę budowała swoją przewagę, która ostatecznie wyniosła aż 17 punktów.

Niestety nasz reprezentacyjny rozgrywający nie zaliczy tego meczu do udanych, bowiem spędzając na parkiecie 16 minut zdobył zaledwie dwa punkty, trafiając jeden wykonywany rzut za dwa i pudłując dwie trójki. Oprócz tego Koszarek dołożył do swojego dorobku także dwie asysty. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się rywal naszego zawodnika na pozycji rozgrywającego, Fabio Di Bella. Włoch zgromadził na swoim koncie 19 punktów, miał także sześć zbiórek i osiem asyst.

Niespodziewanie w górę tabeli wspina się Sigma Montegranaro. Drużyna ta zaskakuje w ostatnim czasie, a pokonanie w miniony weekend ekipy Canadian Solar Bolonia było już małą niespodzianką, bowiem drużyna ta jest w czołówce LEGA Basket. Rozpoczęło się niemal zgodnie z planem. Goście już od pierwszej kwarty przystąpili do ataku, a świetna gra w drugiej kwarcie spowodowała, że Canadian Solar schodził do szatni z prowadzeniem 50:34.

To jednak nie zrobiło na drużynie gospodarzy większego wrażenia, bowiem męska rozmowa w szatni wystarczyła, by w zaledwie dziesięć minut trzeciej kwarty odrobić wszystkie straty. To dodało Sigmie wiatru w żagle i w ostatniej kwarcie, choć i tak całą czwartą część gry była o kilka punktów za rywalem. Świetną akcją popisał się jednak Antonio Maestranzi, który trafiając za trzy, wyprowadził swój zespół na prowadzenie 80:78 i jak się później okazało, były to zwycięskie punkty w tym meczu.

W pozostałych meczach Benetton wygrał na własnym parkiecie z dobrym w tym sezonie NGC Cantu 96:92. Montepaschi Siena w bardzo rezerwowym składzie rozgromiła juniorów z Neapolu 143:49. Armani Jean z problemami, ale uporało się na własnym parkiecie z Cimberio Varese 74:70, Lottomatica również czterema punktami wygrała z Vanoli Cremoną, a BancaTercas Teramo 71:69 pokonał Carifę Ferrara.