Czarnej serii ciąg dalszy - relacja z meczu KKS Tychy - KS Sudety Jelenia Góra

Nie widać końca czarnej serii koszykarzy Sudetów Jelenia Góra, którzy przegrali trzynasty pojedynek z rzędu. Tym razem na wyjeździe ulegli ekipie KKS-u Tychy. Zwycięstwo gospodarzy ani na moment nie podlegało dyskusji. Najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny z Tychów tym razem okazał się Kamil Nowak, autor 22 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Gospodarze rozpoczęli ten mecz od mocnego uderzenia. Grali skutecznie zarówno pod samą obręczą, jak i na obwodzie. Po kilku akcjach tyszanie prowadzili 7:2. Goście za sprawą Jakuba Czecha zdołali się jednak zbliżyć do rywala. Miejscowi od początku spotkania świetnie bronili. W szeregach przyjezdnych natomiast kolejne rzuty pudłował dotychczasowy lider - Rafał Niesobski, który ponadto szybko łapał faule. Pod koniec kwarty gospodarze podkręcili jeszcze nieco tempo i ostatecznie po 10 minutach prowadzili różnicą już 10 punktów.

W drugiej kwarcie miejscowi nadal nie spuszczali z tonu. Świetna obrona w połączeniu z wysoką skutecznością sprawiały, że tyszanie z biegiem czasu powiększali swoją przewagę. Sytuacja uległa zmianie na nieco ponad 3 minuty przed końcem pierwszej połowy. Wówczas serię kolejnych skutecznych akcji wykonał duet Jakub Czech - Sebastian Szymański. Pozwoliło to zbliżyć się do rywala na 8 "oczek". Na odpowiedź miejscowych nie trzeba było jednak długo czekać. Zagrania Piotra Pustelnika oraz Piotra Hałasa sprawiły, że sytuacja wróciła do "normy". Po pierwszej połowie tyszanie utrzymali przewagę 10 punktów.

W pierwszych 20 minutach gospodarze grali przede wszystkim skuteczniej. Mieli także przewagę na obu tablicach. Punkty natomiast rozkładały się na cały zespół. W pierwszej połowie po 6 "oczek" mieli na swoim koncie Piotr Pustelnik oraz Paweł Olczak. Po stronie gości natomiast 8 punktów zgromadził Jakub Czech.

Trzecią kwartę lepiej rozpoczęli goście, którzy za sprawą Alana Urbaniaka zmniejszyli straty do 7 "oczek". W szeregach gospodarzy za zdobywanie punktów zabrał się jednak Mateusz Bartosz. Właściwie przez większą część trzeciej odsłony przewaga tyszan oscylowała w granicach 10 "oczek". Pod koniec kwarty jednak goście nagle stanęli w miejscu. Bezlitośnie wykorzystał to Kamil Nowak. Skrzydłowy drużyny z Tychów raz po raz dziurawił kosz rywala. Miejscowi wygrali tę kwartę aż 34:23. Przed ostatnią partią prowadzili już różnicą 21 "oczek" i niemalże jasne stało się, kto tego dnia zejdzie z parkietu w lepszym nastroju.

W czwartej odsłonie formę strzelecką nadal utrzymywał Nowak. Po stronie gości natomiast jedynym zawodnikiem, który starał się jeszcze cokolwiek zmienić w tym pojedynku był Czech. Przyjezdni byli jednak w stanie tylko nieznacznie zniwelować straty, które ostatecznie sięgnęły 16 punktów.

Tyszanie zmiażdżyli wręcz swojego rywala w walce na obu tablicach. Zaliczyli łącznie 41 zbiórek, przy zaledwie 26 przeciwnika. Grali również bardziej zespołowo. Świetnie poczynaniami swoich kolegów w ataku kierował Pustelnik, który ukończył spotkanie z 8 asystami. Gospodarzom nie przeszkodziła nawet spora ilość strat, ani też nie najlepsza dyspozycja w rzutach z dystansu. Dla koszykarzy z Jeleniej Góry była to 13 porażka z rzędu.

KKS Tychy - KS Sudety Jelenia Góra 87:71 (20:10, 21:21, 34:23, 12:17)

KKS Tychy: Kamil Nowak 22, Mateusz Bartosz 15, Łukasz Pacocha 11, Piotr Pustelnik 9, Paweł Olczak 8, Tomasz Bzdyra 7, Piotr Hałas 6, Mariusz Markowicz 5, Marcin Salamonik 2, Mariusz Markowicz 2, Krzysztof Mielczarek 2, Wojciech Wojsz 0.

KS Sudety: Jakub Czech 23, Alan Urbaniak 12, Rafał Niesobski 11, Sebastian Szymański 10, Krzysztof Samiec 5, Artur Czekański 5, Paweł Minciel 4, Wojciech Klimek 1, Marcin Zarzeczny 0, Tomasz Bodziński 0.

Źródło artykułu: