Wisła Can Pack Kraków w Grodzie Kopernika pojawiła się bez dwóch swoich podstawowych zawodniczek. Z powodu lekkich urazów w Krakowie pozostały Iziane Castro Marques oraz Agnieszka Majewska, a to dość znacznie ograniczyło pole manewru trenera Jose Ignacio Hernandeza.
Pomimo tych osłabień ekipa spod znaku Białej Gwiazdy rozpoczęły prowadzenia 6:0. Dodatkowo liderka zespołu, Charity Egenti już po 30 sekundach miała na swoim koncie 2 przewinienia. To jednak nie wpłynęło demobilizująco na gospodynie, które po chwili prowadziły już 14:13 po punktach Tyeshy Fluker. Do końca kwarty trwała wyrównana walka, a po punktach w ostatniej akcji Liron Cohen to Wisła Can Pack prowadziła po pierwszej kwarcie.
W drugiej ćwiartce krakowianki stanęły. Co prawda pierwsze punkty zdobyła Marta Fernandez, ale potem to gospodynie zanotowały run 11:0 i po trójce Patrycji Gulak-Lipki objęły prowadzenie 29:22. Serię torunianek przerwała Fernandez, która w tej kwarcie była nie do zatrzymania. Do dzięki Hiszpance Wisła Can Pack wróciła do gry i na przerwę do szatni schodziła przy remisie 38:38.
Po przerwie w toruńskim "Spożywczaku" doszło do prawdziwej strzelaniny. W pierwszych 3 minutach drugiej połowy oba zespoły zdobyły łącznie 22 punkty, a na tablicy wyników nadal był remis. Prowadzenie w tej kwarcie zmieniało się jak w kalejdoskopie, a jednopunktowe prowadzenie przed decydującą częścią meczu dała Energi Egenti.
Podopieczne Hernandeza rozpoczęły czwartą kwartę od punktów Eweliny Kobryn i wyszły na prowadzenie 58:57. Jak się później okazało, było to ostatnie prowadzenie w tym meczu dla drużyny spod Wawela. Po trójce Magdaleny Radwan Energa prowadziła już 63:58. Krakowianki w tym momencie fatalnie grały w ofensywie. 3 kolejne straty Liron Cohen sprawiły, że "Katarzynki" odskoczyły na 70:63. Gdy po chwili zza linii 6,25 trafiła Monika Krawiec na trybunach zapanowała euforia, bowiem gospodynie prowadziły już różnicą 10 punktów, a do końca meczu pozostawało niecałe 120 sekund.
Torunianki do siódmej kolejnej wygranej w Ford Germaz Ekstraklasie poprowadziła Monika Krawiec, była zawodniczka drużyny z Krakowa. Rzucająca Energii wywalczyła 20 punktów (8/9 z gry), 6 przechwytów i 3 zbiórki. 16 oczek i 9 zbiórek dodała Charity Egenti, która od początku miała olbrzymie problemy z przewinieniami, ale zdołała przetrwać na parkiecie do końcowej syreny.
Wśród pokonanych tradycyjnie niezawodne w tym sezonie były Ewelina Kobryn i Marta Fernandez. Pierwsza wywalczyła 20 punktów, a druga 15. 14 oczek zapisała na swoim koncie Janell Burse, ale amerykańska środkowa trafiła jedynie 4 z 13 oddanych rzutów.
Krakowianki w Grodzie Kopernika popełniły również aż 24 straty, co miało niewątpliwie bardzo duży wpływ na końcowy wynik rywalizacji.
Energa Toruń - Wisła Can Pack Kraków 81:67 (18:20, 20:18, 19:18, 24:11)
Energa: Monika Krawiec 20, Charity Egenti 16, Alicia Gladden 15, Patrycja Gulak-Lipka 13, Agata Gajda 10, Tyesha Fluker 4, Magdalena Radwan 3, Natalia Waligórska 0, Aida Pilav 0
Wisła Can Pack: Ewelina Kobryn 20, Marta Fernandez 15, Janell Burse 14, Liron Cohen 7, Paulina Pawlak 5, Katarina Zohnova 3, Dorota Gburczyk 3, Anna Wielebnowska 0
Aktualna tabela Ford Germaz Ekstraklasy
Lp | Drużyna | M | Z | P | PKT | Bilans | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Lotos Gdynia | 21 | 18 | 3 | 39 | 1572:1240 | |
2. | KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. | 19 | 19 | 0 | 38 | 1507:1187 | |
3. | Energa Toruń | 21 | 15 | 6 | 36 | 1613:1450 | |
4. | CCC Polkowice | 19 | 14 | 5 | 33 | 1338:1142 | |
5. | Wisła Can Pack Kraków | 20 | 13 | 7 | 33 | 1528:1313 | |
6. | Odra Brzeg | 20 | 9 | 11 | 29 | 1386:1417 | |
7. | Super Pol Tęcza Leszno | 19 | 9 | 10 | 28 | 1263:1319 | |
8. | UTEX ROW Rybnik | 19 | 8 | 11 | 27 | 1276:1348 | |
9. | Blachy Pruszyński Lider Pruszków | 19 | 6 | 13 | 25 | 1264:1376 | |
10. | Artego Bydgoszcz | 20 | 5 | 15 | 25 | 1298:1593 | |
11. | INEA AZS Poznań | 19 | 5 | 14 | 24 | 1301:1515 | |
12. | ŁKS Siemens AGD Łódź | 20 | 4 | 16 | 24 | 1190:1390 | |
13. | MUKS Poznań | 20 | 3 | 17 | 23 | 1129:1375 |