Niczego nie jestem pewny - rozmowa z Łukaszem Kwiatkowskim, ostatnio Olimp Start Lublin

Wychowanek Unii Tarnów Łukasz Kwiatkowski ma za sobą bardzo udany sezon w barwach Olimpu Start Lublin. Występy środkowego docenili zwłaszcza kibice, wybierając go do Meczu Gwiazd 1 Ligi, który w marcu odbył się w Krośnie. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Kwiatkowski zastanawia się nad swoją przyszłością oraz ocenia sytuację w tarnowskiej Unii.

Andrzej Walczak: Olimp Start Lublin jako beniaminek utrzymał się w lidze, a pan był jednym z wyróżniających się koszykarzy w tej drużynie. Miniony sezon był zresztą jednym z lepszych w pana karierze.

Łukasz Kwiatkowski: - Tak, to naprawdę był bardzo dobry sezon w moim wykonaniu. Od samego początku wszystko układało się po mojej myśli, dzięki czemu na parkiecie czułem się bardzo dobrze. Wierzę, że będę dalej w takiej dyspozycji na kolejny nowy sezon.

Długo przestawiał się pan do stylu gry Startu? Wcześniej występował pan bowiem w Sokole Łańcut, który preferował trochę inną koszykówkę.

- W Starcie grało mi się dobrze, ponieważ miałem bardzo dużo podań od kolegów z drużyny. Podczas pobytu w Sokole nie byłem tak obsługiwany przez partnerów. Koszykówka jest sportem zespołowym, dlatego tak ważne jest wzajemne zrozumienie na parkiecie. W Lublinie nie było z tym większych problemów, dlatego mogłem z sukcesem kończyć akcje zapoczątkowane przez moich kolegów.

Z tego co wiem włodarzom lubelskiego zespołu zależy na zatrzymaniu pana w zespole. Udało się już podpisać kontrakt?

- Rzeczywiście chciałem zostać w Starcie i takie też były plany klubu wobec mojej osoby. Niestety, kontrakt jeszcze nie został podpisany.

Dlaczego?

- Sytuacja zmieniła się o przysłowiowe 180 stopni. Pomimo tego, że warunki umowy były już zaakceptowane przez obie strony. Niewykluczone jest jednak, że będę grał w Starcie. Na dzień dzisiejszy prowadzę jednak rozmowy z klubami, ponieważ jestem wolnym zawodnikiem.

Decyzja musiała być dla pana sporym zaskoczeniem, zwłaszcza po publikacjach lokalnej prasy, która rozpisywała się na temat budowy silnego koszykarskiego ośrodka w Lublinie.

- Przyznam szczerze, że byłem bardzo zaskoczony informacją z klubu o niemożliwości podpisania ze mną kontraktu, gdyż tak jak mówiłem wcześniej warunki z mojej strony, jak i ze strony klubu były już zaakceptowane.

Czy to oznacza, że Start przystąpi do rozgrywek tylko w młodzieżowym składzie?

- Myślę, że prezes klubu poradzi sobie z chwilowymi problemami i nie dojdzie do "czarnego scenariusza", w którym to Start Lublin musiałby zagrać w młodzieżowym składzie. Mam nadzieję, że cała sytuacja się wyjaśni w najbliższych dniach.

Z problemami finansowymi boryka się również tarnowska Unia, której jest pan wychowankiem. Klub już zapowiedział wycofanie się z rozgrywek na centralnym szczeblu.

- Takie informacje właśnie do mnie dochodzą, że mój macierzysty klub, w którym spędziłem tyle lat wycofa się z rozgrywek. Jest to dla mnie niepojęte, żeby w Tarnowie nie było koszykówki. To miasto sportu i nie mogę tego zrozumieć, dlaczego koszykówka nie może zebrać tyle pieniędzy, żeby móc istnieć. Tarnów w lecie żyje żużlem, a zimą powinna królować tu koszykówka. Takie jest moje odczucie.

W takim razie, gdzie zobaczymy w nadchodzącym sezonie Łukasza Kwiatkowskiego?

- Tak, jak już wspominałem wcześniej żadna konkretna decyzja jeszcze nie zapadła gdzie będę grał w nadchodzącym sezonie. W chwili obecnej jestem wolnym zawodnikiem i czekam na ewentualne propozycje.

Komentarze (0)