Kadra teraz a przed rokiem to niebo a ziemia - reprezentacja Polski przed meczami ze Słowacją

Koszykarze reprezentacji Polski w najbliższy weekend rozegrają w Łodzi dwa towarzyskie mecze ze Słowacją. Zarówno trener Igor Griszczuk, jak i największa gwiazda zespołu - Marcin Gortat, podkreślają bardzo dobrą atmosferę w kadrze.

Piotr Ciesielski
Piotr Ciesielski

Biało-czerwoni trenują razem już od dwóch tygodni i w tym czasie rozegrali turniej towarzyski we Włoszech, gdzie przegrali z Bułgarią i gospodarzami, a wygrali z Macedonią.

- Jestem zadowolony z dwóch ostatnich meczów, a więc z Włochami i Macedonią. Chłopaki pokazali charakter i to, że jesteśmy w stanie grać dobrą koszykówkę - ocenia pierwszy etap przygotowań nowy selekcjoner reprezentacji Igor Griszczuk.

Dopiero podczas zgrupowania w Łodzi do drużyny dołączył nasz jedynak w NBA Marcin Gortat, który wcześniej prowadził w Polsce cykl treningów dla młodzieży - Marcin Gortat Camp.

- Jest dużo młodych zawodników, nowych twarzy w zespole, które na pewno przydadzą się kadrze. Osobiście uważam, że w porównaniu do ubiegłego roku jest ogromna odmiana, jeśli chodzi o sztab szkoleniowy i jego podejście do zawodników. To niebo a ziemia. Jest również zdecydowanie większa dyscyplina, mamy komendy na wszystkie zagrania na boisku, coraz lepiej się rozumiemy i zapowiada się to optymistycznie - podsumowuje pierwsze swoje wrażenia Gortat.

"Polish Hammer" podkreśla, że zgrupowanie reprezentacji to dla niego nie wakacje, a wręcz przeciwnie. - Trener Griszczuk lubi dać w kość i każdy z zawodników to czuje. Współczuję nieco chłopakom, którzy przez ostatnie dwa tygodnie tak harują, bo ja po dwóch dniach mam te treningi w nogach i czuję się zmęczony.

Jedną z nowych twarzy w drużynie jest Thomas Kelati, który był nieobecny na piątkowym treningu, bowiem pojechał odebrać polski paszport.

- Mamy problem z pozycją numer 3, więc Kelati na pewno nam bardzo pomoże i będzie dużym wzmocnieniem zespołu. Pokazał się z dobrej strony na turnieju we Włoszech i cieszę się, że do nas dołączył - mówi o nowym reprezentancie trener Griszczuk.

Pojedynki ze Słowacją to ostatnie mecze Polaków przed eliminacjami do przyszłorocznych Mistrzostw Europy, gdzie rywalami biało-czerwonych będą zespoły Gruzji, Portugalii, Bułgarii i Belgii.

- Grupa eliminacyjna nie jest łatwa. Do każdego meczu musimy podejść poważnie i zagrać na 100 procent naszych możliwości, aby je wygrać - ocenił Griszczuk.

Według szkoleniowca, główną bronią naszego zespołu ma być mocna obrona, wyprowadzanie szybkich kontr, a także dobra gra środkowych - Gortata i Macieja Lampe. Swój pomysł przedstawił również Gortat: - Będę się starał skoncentrować na wykorzystaniu różnicy w przepisach między Europą a NBA. Tutaj, w przeciwieństwie do USA, można zbijać piłkę znad obręczy i trzeba to robić.

Gortat określił kadrę sprzed roku i obecną jako "niebo a ziemia", zaś zapytany o atmosferę w drużynie i relacje ze swoimi zawodnikami Griszczuk, zakończył krótko: - W porządeczku.

Mecze ze Słowacją w sobotę o 20:15 i w niedzielę o 18:05 w łódzkiej Atlas Arenie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×