Sercem można ograć każdego przeciwnika - komentarze po meczu Open Florentyna Pleszew - Stal Ostrów Wlkp.

W ostatnich tygodniach potrafili pewnie ogrywać pierwszoligowe zespoły ŁKS-u Łódź czy Sportino Inowrocław, a kompletnie zawiedli z przeciwnikiem z tej samej klasy rozgrywkowej. Mowa o koszykarzach Open Florentyna Pleszew.

Podopieczni Vadima Czeczuro na otwarcie turnieju w Gołuchowie niespodziewanie ulegli Stali Ostrów Wielkopolski 69:85. - Ten mecz pokazał nam co to znaczy lekceważenie przeciwnika. Wykonaliśmy dużą pracę w okresie przygotowawczym. Jednak oprócz pracy i wysiłku ważne jest odpowiednie podejście do meczu. Dobrze, że takie coś przytrafiło nam się na turnieju. Chłopacy zobaczyli czym to się może skończyć. Młody, ambitny zespół Stali pokazał co to znaczy walka. Chłopacy udowodnili, że sercem można ograć każdego przeciwnika - powiedział szkoleniowiec pleszewskiej drużyny.

- Jeszcze nie wierzę w to co się stało - mówił tuż po spotkaniu Mikołaj Czaja, trener Stali. Kluczem ostrowian do zasłużonego zwycięstwa była obrona strefowa i dobra postawa w ataku młodzieży. - Chłopacy bardzo dobrze przesuwali się po parkiecie dyrygowani przez Łukasza Olejnika. Do przerwy pleszewianie grali bardzo słabo. Po zmianie stron bardzo chcieli wygrać, ale im się godnie postawiliśmy. Mamy młodych koszykarzy, musimy wykorzystywać ich szybkość - dodał trener ostrowian.

W drużynie Stali ważną rolę pod koszami odegrał Łukasz Olejnik. Najbardziej doświadczony i najwyższy gracz "Stalówki" rywalizował z wysokimi zawodnikami Open Florentyny. - Przewaga centymetrów była po stronie pleszewskiej. Powalczyliśmy jednak i udało nam się. Cieszę się bardzo, że nasi najmłodsi gracze zagrali tak dobrze. Mimo wygranej nie obrastamy w piórka i dalej będziemy ciężko pracować na treningach - powiedział Olejnik.

W sobotę w meczu o 1 miejsce turnieju w Gołuchowie ostrowianie zmierzą się z pierwszoligowym Sportino Inowrocław. Jak dotąd ekipa Mikołaja Czai nie przegrała żadnego z pięciu meczy kontrolnych. - Podejdziemy do tego meczu z pokorą. Jak już wcześniej mówiłem przyjechaliśmy do Gołuchowa po naukę - zakończył trener Stali.

Źródło artykułu: