Puchar jedzie do Izraela - relacja z drugiego dnia turnieju o Puchar Śląska Wrocław

Fani koszykówki we Wrocławiu w ostatnich dwóch dniach mieli swoje święto. Do stolicy Dolnego Śląska przyjechały dwie topowe drużyny z Polski oraz dwie solidne firmy z Europy. Pierwszy w historii turniej o Puchar Śląska Wrocław przeszedł do historii. Zwycięzcami okazali się koszykarze Maccabi Electra Tel Aviv, którzy rozgromili w finale Asseco Prokom Gdynia 83:65. W meczu o trzecie miejsce Lietuvos Rytas bez większych problemów wygrał z PGE Turowem Zgorzelec.

W pierwszym spotkaniu drugiego dnia spotkały się zespoły, które przegrały w półfinałach. Lietuvos Rytas Wilno nieznacznie uległ Asseco Prokomowi, a Turów musiał uznać wyższość Maccabi. Zgorzelczanie przez 30 minut prowadzili z ekipą Davida Blatta, by w ostatniej kwarcie całkowicie oddać rywalom pole. Ci, którzy spodziewali się w poniedziałek podobnego meczu w wykonaniu Dolnoślązaków, srogo się zawiedli. Od samego początku ton gry nadawali Litwini, a Jonas Valanciunas i Brad Newley raz po raz ośmieszali zgorzelecką ekipę, prezentując coraz piękniejsze wsady. Do przerwy Turów przegrywał sześcioma punktami. Po zmianie stron koszykarze Jacka Winnickiego nie byli w stanie przedzierać się przez twardą wileńską obronę, a i gra w defensywie nie była idealna. Efektem tego Lietuvos Rytas powiększył przewagę i nie oddał jej już do końca spotkania. - Przespaliśmy pierwsze kilka minut meczu - analizował trener Winnicki. Warto dodać, że pierwsze 5 minut Litwini wygrali 11:2. - Potem jeszcze udało nam się nieco zmniejszyć straty, ale w końcówce opadliśmy z sił - przyznał. Z kolei Lietuvos Rytas podszedł do meczu maksymalnie skoncentrowany. - Widzieliśmy spotkanie Turowa z Maccabi i wiedzieliśmy, że to silny rywal. Podeszliśmy do nich z szacunkiem i to się opłaciło - wyjaśniał szkoleniowiec mistrza Litwy, Drazen Anzulovic.

Jednak daniem głównym, nie tylko wieczoru, ale i całego turnieju, miał być wielki finał, w którym to spotkały się ekipy Asseco Prokomu Gdynia i Maccabi Electra Tel Aviv. Pierwsza kwarta była kompletnym rozczarowaniem ze strony mistrzów Polski. Dość powiedzieć, że pierwsze punkty gdynianie zdobyli dopiero po kilku minutach gry. Koszykarze z Tel Avivu skrzętnie to wykorzystali i wyszli na jedenastopunktowe prowadzenie po pierwszej kwarcie. Jednak w drugiej ćwiartce losy nieco się odwróciły i to Prokom zaczął dominować. Zwycięstwo 27:17 w drugich 10 minutach pozwoliło na zniwelowanie strat w całym meczu do jednego "oczka". Niestety, to było wszystko na co stać było koszykarzy Tomasa Pacesasa poniedziałkowego wieczora. Maccabi w drugiej połowie zaczęło grać zdecydowanie lepiej, pod koszami szalał Sofoklis Schortsanitis, a z dystansu raz za razem trafiał David Bluthenthal (w całym meczu 5/5 za trzy punkty). W trzeciej i czwartej kwarcie Izraelczycy rzucili 50 punktów przy zaledwie trzydziestu trzech gdynian i pewnie zwyciężyli 83:65. - Po prostu byliśmy gorsi od Maccabi - szczerze przyznał trener mistrzów Polski, Tomas Pacesas. - Dla nas to ważne zwycięstwo. Mecze z silnymi polskimi drużynami to niezwykle cenne doświadczenie - komentował David Blatt.

Cztery mecze na naprawdę wysokim poziomie z udziałem uznanych europejskich marek to bardzo korzystny bilans turnieju. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania, a w Orbicie można było się poczuć jak za dawnych czasów. Niemal komplet kibiców, a tle co jakiś czas pojawiały się okrzyki na cześć nieistniejącego już wielkiego Śląska. Czy ten turniej będzie krokiem w stronę reaktywacji najbardziej utytułowanego klubu w Polsce? Oby...

Wyniki drugiego dnia turnieju:

Lietuvos Rytas Wilno - PGE Turów Zgorzelec 82:69 (23:16, 16:17, 21:13, 22:23)

Lietuvos Rytas: Valanciunas 16, Bjelica 16, Gecevicius 13, Newley 10, Nalga 9, Babrauskas 8, Milosevic 5, Johnson 5, Jomantas 0.

PGE Turów: Thomas 12, Zigeranovic 12, Tomaszek 11, Brkic 10, Jackson 7, Wysocki 7, Jarecki 6, Kuebler 2, Gabiński 2, Bochno 0.

Asseco Prokom Gdynia - Maccabi Electra Tel Aviw 65:83 (5:16, 27:17, 18:25, 15:25)

Asseco Prokom: Varda 11, Łapeta 9, Ewing 9, Brown 9, Burrell 8, Wilks 6, Hrycaniuk 4, Kostrzewski 4, Jagla 3, Szczotka 2.

Maccabi Electra: Bluthenthal 18, Eliyahu 18, Schortsanitis 11, Hendrix 10, Pargo 7, Eidson 7, Perkins 5, Pnini 4, Burstein 2, Kadir 1, Foote 0, Green 0.

Końcowa klasyfikacja turnieju o Puchar Śląska Wrocław

1. Maccabi Electra Tel Aviv

2. Asseco Prokom Gdynia

3. Lietuvos Rytas Wilno

4. PGE Turów Zgorzelec

MVP turnieju: David Bluthenthal (Maccabi Electra)

Król strzelców: Torey Thomas (PGE Turów) - 35 punktów

Źródło artykułu: