Grzegorz Chodkiewicz (Spójnia): Ja bym nie przesadzał z wielkim stylem. Po prostu drużynie mecz wyszedł, poparty niezłą skutecznością i to spowodowało, że zdobyliśmy bardzo dużo punktów. Chciałbym, żeby ta wygrana była zwiastunem dobrej formy. Przed nami dwa ciężkie pojedynki i miejmy nadzieję, że potwierdzą wzrost naszej formy. Koszykówka to gra zespołowa, ale dla liderów. Gdy lider jest w dobrej dyspozycji, reszta czuje się przez niego prowadzona, czuje się dobrze i swobodnie. Taką rolę w tym meczu odegrał Stokłosa.
Arkadiusz Chlebda (Górnik): Fenomenalna skuteczność z dystansu Spójni. W poprzednich czterech meczach ten element u nich szwankował. Nie zakładaliśmy, że znowu to nie wyjdzie, ale nie aż w takim stopniu. Z Tychami Spójnia miała kłopot z grą przeciwko strefie, próbowaliśmy różnych ustawień i w pewnym momencie przyniosło to efekt. Doszliśmy ich na dziesięć punktów, ale dwie, trzy kolejne próby z półdystansu wpadły. Myślę, że takie mecze nie zdarzają się, co tydzień. Dwadzieścia siedem rzutów, czternaście trójek! Nie wszystkie były z czystej pozycji, niektóre wpadały przez ręce. Dobra skuteczność, kolejny raz przegraliśmy również na desce. W tych elementach upatrywałbym wysokiej porażki. Gratuluję zespołowi oraz trenerowi Chodkiewiczowi pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Taki jest sport. Trzeba podnieść głowę i myśleć o następnym meczu w Wałbrzychu.
