Prawdziwy mecz walki - komentarze po meczu PBG Basket Poznań - Zastal Zielona Góra

- Spotkały się drużyny o podobnym potencjale i grające porównywalną koszykówkę, każdy mógł wygrać - ocenił po trzecim zwycięstwie w sezonie trener Zastalu Zielona Góra, Tomasz Herkt.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Marcin Flieger (Zastal Zielona Góra): Był to typowy mecz walki, niemal cały przebiegał kosz za kosz. Dopiero w końcówce PBG uzyskało trochę przewagi, ale my pokazaliśmy charakter, że walczymy do końca, o każdy centymetr parkietu i myślę, że to zostało nagrodzone. Trafiliśmy trójkę na dogrywkę i niesieni tą dobrą passą przystępowaliśmy do niej. Wykorzystaliśmy to i udało nam się wygrać.

Piotr Stelmach (PBG Basket Poznań): Gratuluje gościom zwycięstwa, zagrali bardzo dobre spotkanie. Zawiedliśmy w końcówce, mecz był prawie wygrany, ale popełniliśmy błędy. To nasz kosztowało dogrywkę, a w niej Zastal niesiony tą trójką na remis zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Szkoda tego meczu.

Milija Bogicević (trener PBG Basket Poznań): Gratuluję zespołowi z Zielonej Góry i trenerowi Herktowi. Spodziewaliśmy się takiego meczu, trudnego. Od razu chciałem powiedzieć, że biorę na siebie odpowiedzialność za porażkę. Nie mam dużo do zarzucenia swoim zawodnikom. Musiałem skorzystać z Hawkinsa, który dotarł do nas trzy dni temu, bo Fears nie jest w pełni zdrowy. Okafor przyleciał wczoraj i to była moja decyzja, żeby zagrał. Tu możemy doszukiwać się błędu czy mojej winy. Mieliśmy ten mecz w ręku, ale mieliśmy straty i źle wykonywaliśmy rzuty wolne. Będziemy analizować ten mecz dokładnie, najważniejsze to patrzyć do przodu. Przed nami mecz z Siatka, musimy się do niego przygotować i spróbować wygrać.

Tomasz Herk (trener Zastalu Zielona Góra): Cieszę się, że drużyna jadąc tutaj pokazała charakter. Wygraliśmy dwa spotkania u siebie, ale z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, dziś graliśmy po raz pierwszy na wyjeździe. Nasza drużyna jest w fazie budowy i trudno było przewidywać, jak się zachowa. Graliśmy pierwszy mecz kosz za kosz, z presją, gdzie przeciwnik prowadzi. PBG było bardzo bliskie zwycięstwa, stwarzaliśmy sobie szansę na zwycięstwa faulując i konstruując akcję. Generalnie była to walka dwóch równorzędnych zespołów, o podobnym potencjale, grających podobnie. Jadąc tutaj nastawialiśmy się, że zarówno my jak i rywale grają szybkimi atakami. Wiedzieliśmy, że jeżeli nie przegramy w tym elemencie, to mamy szansę na zwycięstwo. Jest to trzecie nasze zwycięstwo, dla beniaminka to bardzo dobry wynik, ponieważ nasze zadanie na ten sezon to utrzymanie się w ekstraklasie i budowanie zespołu na kolejne lata. Pokonaliśmy zespół dobrze zorganizowany, agresywny w obronie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×