Emir Mutapcić (trener Anwilu Włocławek): Wygraliśmy bardzo ważny mecz. W tym sezonie w lidze nie ma słabych zespołów, każdy może wygrać z każdym i dlatego nie ma łatwych spotkań. Siarka grała bez swojego najlepsza strzelca i to na pewno miało jakiś wpływ na przebieg tego spotkania. Czy Amerykanin zmieniłby losy meczu? Tego nie wiem, ale mimo wszystko byłoby mu trudno, bo moi koszykarze zagrali bardzo solidnie i płynnie w ataku, choć nie ustrzegli się błędów w obronie. Naszym problemem był przede wszystkim początek spotkania, kiedy pozwoliliśmy sobie narzucić styl gry rywala. Potem jednak było zdecydowanie lepiej, głównie ze względu na fakt, że nasza koszykówka oparta jest na jedenastu równych zawodnikach, a Siarka ma nieco węższy skład.
Bogdan Pamuła (trener Siarki Tarnobrzeg): Spotkanie miało dwa oblicza. Pierwsza część, a przede wszystkim pierwsze trzy, cztery minuty drugiej kwarty, była przez ne przespana. Później prezentowaliśmy się jednak nieco lepiej, aczkolwiek na niewiele pozwalała nam tak naprawdę defensywa przeciwnika. Jednocześnie zrobiliśmy parę strat, podawaliśmy niedokładnie piłkę, nie trafialiśmy otwartych rzutów i stąd przewaga Anwilu stale rosła i osiągnęła 18 punktów w pierwszej połowie, co ustawiło dalszą rywalizację. Mądrze powiedział Dardan Berisha. Gdy ma się większą rotację to zawsze można szukać wielu opcji licząc, że któryś z zawodników okaże się tym, który pociągnie grę. Mając kilkunastu koszykarzy na tym samym poziomie można prowadzić sobie drużynę zostawiając jednocześnie margines błędu. My takiego marginesu zostawić nie możemy i możemy oczekiwać tylko tego, że ci gracze, które są na parkiecie, będą grać dobrze. Niestety nie mamy lidera, na którym opierałaby się nasza ofensywa i do którego wędrowałaby piłka w trudnych momentach. Dlatego musimy grać zespołem i znajdywać miejsce na boisku dla każdego zawodnika. Mówiłem o tym chłopakom w szatni i w drugiej połowie graliśmy zupełnie inny basket. Jeśli tak prezentowalibyśmy się w całym meczu, jak w trzeciej i czwartej kwarcie, wówczas moglibyśmy rywalizować z przeciwnikami z większą skutecznością. Ogólnie jestem zadowolony z faktu, że moi gracze obudzili się po zmianie stron, zwłaszcza podobał mi się Louis Truscott, który przespał pierwszą połowę. On jest dla nas bardzo istotny. Jeśli z jego strony nie ma punktów, nie ma zbiórek, bloków, walki na tablicach, to wówczas gra się nam bardzo ciężko i te 18 oczek przewagi z pierwszej połowy to właśnie chyba efekt braku zaangażowania Louisa. W drugiej połowie było jednak zupełnie inaczej, w pewnym momencie zeszliśmy na tylko trzynaście oczek, co pokazało, że zespół walczy. Myślę, że gdybyśmy mieli mocniejszy skład, wynik mógłby być inny, a tak skończyło się 23-punktową porażką.
Dardan Berisha (Anwil Włocławek): Na pewno nie można powiedzieć, że to był dla nas łatwy mecz. Na pewno zgodzę się z tym, co powiedział trener. Mamy jedenastu koszykarzy na równym poziomie i dlatego możemy grać z dużą intensywnością w defensywie w przeciwieństwie do Siarki, której skład jest nieco węższy. Dzisiaj nie zagrał ich najlepszy strzelec, Kevin Goffney i kto wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby on był na parkiecie. Mimo wszystko uważam jednak, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo bo na początku zagraliśmy bardzo skutecznie, a potem, pomimo dobrej postawy Siarki w trzeciej i czwartej kwarcie, pewnie kontrolowaliśmy swoją przewagę. Ogólnie cieszę się bardzo z wygranej mojej drużyny, a także z tego, że gram ostatnio trochę lepiej niż poprzednio. Na moją słabszą formę z pewnością wpływ miała kontuzja kolana, ale teraz to już przeszłość. Dzisiaj korzystałem z tego, że moi koledzy często podawali mi piłkę, korzystałem także z ich bardzo dobrych zasłon i to właśnie dlatego zdobyłem tyle punktów. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie podobnie.
Michael Deloach (Siarka Tarnobrzeg): Dzisiaj zagrałem trochę dłużej ze względu na kontuzję Kevina i głównie koncentrowałem się tak tym, by zastąpić godnie naszego najlepszego strzelca. Robiłem wszystko co w mojej mocy by dać mojemu zespołowi wygraną, ale niestety się nie udało.