ŁKS ciągle walczy o czwórkę - relacja z meczu Olimp MKS Start Lublin - ŁKS Sphinx Łódź

Koszykarze Łódzkiego Klubu Sportowego nie składają broni i zaciekle walczą o czołową czwórkę w tabeli I ligi przed fazą play-off. W sobotę pokonali oni w Lublinie tamtejszy Start, co było ich szóstym zwycięstwem w ostatnich siedmiu spotkaniach.

Piotr Ciesielski
Piotr Ciesielski

Łodzianom w pierwszej części sezonu zdarzyło się kilka wpadek, jak choćby porażka z Astorią Bydgoszcz, i teraz, aby marzyć o zajęciu miejsca w czołowej czwórce przed fazą play-off, muszą wygrać wszystkie pozostałe spotkania i liczyć na korzystny układ innych spotkań. W sobotę na ich drodze stanął Start Lublin, a więc zespół, który nie zachwyca ostatnio formą i stracił już dawno szansę na zakwalifikowanie się do play-offów.

Mimo, że to goście występowali w sobotę w roli faworyta, to spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. W pierwszych minutach zarysowała się nieznaczna przewaga Startu, jednak później wynik oscylował wokół remisu. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie sportowym, a obie drużyny nie najlepiej radziły sobie z grą w ataku, czego skutkiem niski, jak na I-ligowe warunki, wynik.

O zwycięstwie ŁKS-u zdecydowała ostatnia kwarta. Gdy się rozpoczynała, na tablicy wyników widniał remis 47:47 i był to ostatni remis w tym meczu. Łodzianie podkręcili wtedy tempo i zaczęli budować przewagę. Dobre zawody rozgrywał kapitan zespołu z Miasta Włókniarzy - Piotr Trepka, który po przeciętnym początku sezonu, wraca w ostatnich tygodniach do formy, do jakiej przyzwyczaił już łódzkich fanów. Być może powodem osłabnięcia gospodarzy był fakt, że Start grał w tym spotkaniu zaledwie w 7 osób z powodu absencji Tomasza Prostaka, zresztą byłego gracza ŁKS-u.

Po udanym zrywie na początku czwartej odsłony, goście kontrolowali już do końca wynik, znakomicie spisując się zwłaszcza w defensywie. Końcowa przewaga mogła być jeszcze wyższa, ale wiele do życzenia pozostawiała dyspozycja ŁKS-u na linii rzutów wolnych. Ostatecznie jednak łodzianie wygrali dość pewnie 69:55 i zachowali szanse na zajęcie po rundzie zasadniczej miejsca w czołowej czwórce tabeli. A sytuacja w górnej jej połówce wygląda po sobotniej kolejce dość ciekawie, bowiem porażki zanotowały zespoły AZS-u Politechniki Warszawskiej i Rosy Radom, a w rozegranym awansem spotkaniu Sokoła Łańcut.

Olimp MKS Start Lublin - ŁKS Sphinx Łódź 55:69 (16:15, 16:20, 15:12, 8:22)

Olimp MKS Start: Łuszczewski 11, Prażmo 10, Kowalski 8, Sikora 8, Aleksandrowicz 7, Myśliwiec 6, Szymański 5.

ŁKS Sphinx Łódź: Trepka 14, Szczepaniak 14, Sulima 11, Salamonik 11, Morawiec 8, Dłuski 7, Krajewski 2, Kalinowski 2.

Sędziowali: Walczak, Pietrzak i Gandor.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×