Tęcza kończy rundę wygraną - relacja z meczu Super Pol Tęcza Leszno - UTEX ROW Rybnik

Jeżeli kibice pamiętają pojedynek z pierwszej rundy pomiędzy drużynami UTEX ROW Rybnik i Super Pol Tęczy Leszno, to spotkanie rewanżowe było niemal kopią tamtego pojedynku. Rybniczanki długo trzymały się rywalek, ale w ostatniej kwarcie to one zdominowały mecz. Swoje zrobiły przede wszystkim Joy Cheek oraz Agnieszka Kułaga, które w decydujących momentach wzięły ciężar gry na swoje barki dając wygraną Tęczy.

W koszykówce żeby wygrać, trzeba zazwyczaj grać przez pełne 40 minut i po raz kolejny przekonały się o tym zawodniczki UTEX-u ROW Rybnik. W leszczyńskiej hali Trapez podopieczne Mirosława Orczyka dotrzymywały kroku rywalkom przez nieco ponad trzy kwarty, a to okazało się za mało, żeby wywieźć z Wielkopolski wygraną.

Zaczęło się niespodziewanie, bo o ile wiadomym było, że wynik dla rybnickiej drużyny ciągną zawsze zawodniczki Amerykańskie, to o tyle zaskoczeniem było, że tym razem w rolę egzekutorki wcieliła się Anna McLean. Środkowa rybnickiego zespołu już w pierwszej kwarcie miała na swoim koncie 11 punktów rządząc i dzieląc pod tablicami. Wśród gospodyń kroku próbowały dotrzymać jej Mercedes Fox-Griffin oraz Justyna Grabowska i po trójce tej drugiej ROW prowadził po pierwszej kwarcie różnicą tylko 3 punktów.

Po krótkiej przerwie gospodynie zdołały na krótko opanować wydarzenia na parkiecie. Nadal skutecznie grała Fox-Griffin, ale w połowie tej części gry miała już na swoim koncie trzy przewinienia i powędrowała na ławkę. Przyjezdne wykorzystały ten fakt, końcowe minuty pierwszej połowy wygrały 10:2 i do szatni na przerwę schodziły prowadząc 38:32.

Leszczynianki do gry wróciły odmienione i rządne zwycięstwa. Podopieczne Jarosława Krysiewicza mozolnie zaczęły odrabiać straty i w końcu dopięły swego. Duża w tym zasługa Agnieszki Kułagi, która najpierw po profesorsku asystowała swoim koleżankom, a po chwili sama zamieniła się w egzekutora i dzięki trójce dała Super Pol Tęczy prowadzenie 46:43. W końcówce tej części meczu udało się już gospodyniom uciec nawet na 6 punktów, ale sielankę zmąciło nieco czwarte przewinienie Fox-Griffin.

Brak amerykańskiej rzucającej nie zdeprymował jednak jej koleżanek na parkiecie. Te zwarły szeregi, zdecydowanie poprawiły grę w defensywie i na pięć minut przed końcem prowadziły już 63:50. Podjąć walkę starała się jeszcze Harris, ale tego dnia była ona bezsilna wobec swoich rywalek, które ostatecznie wygrały różnicą 11 punktów.

W ekipie rybnickiej dobrze zagrały McLean i Harris, ale tym razem mocno zawiodła pierwsza strzelba całych rozgrywek Laurie Koehn, która wywalczyła zaledwie 6 punktów, trafiając tylko 2 z 12 oddanych rzutów za 3 punkty.

Największe brawa za wygraną należą się w ekipie z Leszna Joy Cheek oraz Agnieszce Kuładze. Pierwsza zakończyła mecz z dorobkiem 19 oczek, 10 zbiórek i 7 przechwytów. Druga oprócz 9 punktów w statystykach zapisała dokładnie tyle samo asyst.

Super Pol Tęcza Leszno - UTEX ROW Rybnik 68:57 (19:22, 13:16, 20:10, 16:9)

Super Pol Tęcza: Joy Cheek 19 (10 zb), Mercedes Fox-Griffin 15, Justyna Grabowska 11, Joanna Czarnecka 10, Agnieszka Kułaga 9, Elżbieta Mukosiej 2, Dominika Urbaniak 2, Aleksandra Drzewińska 0, Natalia Przekop 0

UTEX ROW: Rebecca Harris 19 (13 zb), Anna McLean 13, Laurie Koehn 6, Karolina Stanek 5, Alendra Brown 4, Paulina Rozwadowska 4, Katarzyna Suknarowska 4, Barbara Głocka 2

Fotorelacja z Leszna - foto.sportowefakty.pl

Komentarze (0)