Mecz pomiędzy zespołami Siarki Tarnobrzeg i Kotwicy Kołobrzeg teoretycznie nie ma większego znacznie dla układu tabeli przed decydującą fazą sezonu. Obie drużyny bowiem nie mają żadnych szans na awans do czołowej ósemki. Zdecydowanie wcześniej utraciła je tarnobrzeska drużyna, która w całym sezonie wygrała zaledwie trzy spotkania. Dłużej swoje szanse zachowywali gracze Kotwicy, którzy ostatnio prezentowali się dużo lepiej. W marcu pokonali takie zespoły jak Asseco Prokom, Polpharmę, czy też ostatnio także Zastal. To jednak nie wystarczyło, by awansować do fazy play off. Kołobrzeżanie wcześniej przegrali kilka zaciętych pojedynków. Prawdopodobnie gdyby mieli więcej szczęścia, rywalizowaliby z czołówką. Powszechnie jednak przyjęło się mówić, że szczęście sprzyja lepszym.
Choć pojedynek obu drużyn nie ma znaczenia pod względem matematycznym, to jednak na pewno ważny w tym starciu będzie aspekt psychologiczny. W walce o utrzymanie drużyny te rozegrają bowiem między sobą jeszcze kilka spotkań. Zwycięzca niedzielnego meczu na pewno znacząco poprawi swoje morale.
W lepszych nastrojach bez wątpienia znajdują się koszykarze Kotwicy, którzy ostatnio prezentują lepszą dyspozycję. Tarnobrzeski team boryka się od dłuższego czasu z falą kontuzji. Można nawet rzec, że zespół Siarki jest swoistym szpitalem. Podopieczni Bogdana Pamuły muszą radzić sobie od dłuższego czasu bez takich zawodników jak: Bartosz Krupa czy też Wojciech Barycz. W ostatnim spotkaniu kontuzji nabawił się również podstawowy rozgrywający - Stanley Pringle, choć jego kontuzja raczej nie powinna uniemożliwić mu występów do końca sezonu. Na pewno ciężar gry wobec zaistniałej sytuacji będą musieli wziąć na swoje barki Amerykanie - Michael Deloach oraz Louis Truscott.
Na indywidualnościach opiera się również zespół Kotwicy Kołobrzeg. O losach meczu zazwyczaj przesądzają Amerykanie na czele z Tedem Scottem, choć jego występ w niedzielnym meczu jest zagrożony. Ważnym ogniwem jest także Darrell Harris, jeden z czołowych środkowych polskiej ligi w tym sezonie. Wiele zależeć też będzie od postawy rozgrywającego - Anthony'ego Fishera.
W pierwszym pojedynku obu ekip lepiej wypadli koszykarze Siarki, którzy odnieśli jedno ze swoich nielicznych zwycięstw w tym sezonie. Warto jednak dodać, że w tamtym spotkaniu do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W rewanżu również nie powinno zabraknąć emocji, bo choć mecz na pewno nie przyniesie diametralnych zmian w układzie tabeli, to jednak ważny będzie w kontekście kolejnych starć pomiędzy tymi ekipami.
Spotkanie zostanie rozegrane 27 marca o godz. 18.00 w hali OSiR Wisła w Tarnobrzegu.
