PKM Duda PWSZ Leszno - Energa Toruń 73:67 (relacja)

Kolejne zwycięstwo leszczynianek w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy. Zespół trenera Jarosława Krysiewicza, po ciężkim boju, pokonał ambitnie i walecznie grający team, z piernikowego grodu.

Spotkanie rozpoczęło się od punktów Lindsay Taylor, która górowała wzrostem nad swymi koleżankami z parkietu. Po kilku minutach gry jednak, sytuacja wyglądała diametralnie inaczej. Zawodniczki z Leszna, raz za razem, punktowały i w pewnej chwili, prowadziły już 16:4. To jednak nie zdeprymowało drużyny gości. Walcząc ambitnie o każda piłkę, doprowadziły na koniec kwarty, tylko do jednopunktowej przewagi miejscowych.

Druga ćwiartka, to zacięta walka pod obu koszami i sporo walki. Żadna z obu drużyn, nie ustępowała, nawet na krok. Kosz za kosz i zmieniające się prowadzenie, na przemian z wynikiem remisowym, charakteryzowało, drugą odsłonę tego meczu. Po raz kolejny jednak, to gospodynie, wygrały ćwiartkę, różnicą jednego punktu.

Po przerwie, w ekipę z Leszna, wstąpił jakby nowy duch. Szczególnie można było to zauważyć w grze Darii Mieloszyńskiej, która do tej pory grała mało efektywnie. Dodatkowo siłę Dudy wzmocniła Anna Talarczyk, po której torunianki, zapewne nie spodziewały się takiej postawy, jaką później zaprezentowała. Talarczyk wraz z Mieloszyńską oraz niezawodną Krysiewicz, przy akompaniamencie pozostałej części teamu, odjechały na koniec trzeciej kwarty na, wydawałoby się bezpieczną, już odległość. Na tablicy wyników, wynik widniał bowiem, 62:48.

Koszykarki Energi, nie zamierzały jednak już kapitulować. W ostatniej części spotkania, rzutem na taśmę, próbowały dopaść jeszcze przeciwnika. Niestety dla nich, gospodarze nie byli już tak gościnni i nie pozwolili zbliżyć się więcej, niż na bezpieczne, 6 punktów. Ostatecznie koszykarki PKM Duda PWSZ Leszno, wygrały z Energą Toruń 73:67.

Podsumowując całość, należy podkreślić, że w meczu nie zagrała Monika Siwczak oraz awizowana wcześniej, Ryan Coleman. Ta pierwsza, boryka się nadal z urazem kręgosłupa, którego doznała wcześniej, natomiast Amerykanka, musi nadal czekać na ?list czystości?, który do tej pory, niestety nie dotarł jeszcze do biura PLKK. Z tego też względu należałoby pochwalić cały zespół, a szczególnie zawodniczki grające na pozycji jeden i dwa, za dobra postawę w tym trudnym pojedynku.

PKM Duda PWSZ Leszno - Energa Toruń 73:67 (18:17, 18:17, 26:14, 11:19)

PKM Duda PWSZ Leszno: Edyta Krysiewicz 21, Daria Mieloszyńska 13, Agnieszka Budnik 13, Agnieszka Makowska 10, Anna Talarczyk 10, Olga Żytomirska 6, Martyna Koc 0.

Energa Toruń: Latoya Bond 19, Lindsay Taylor 14, Emilia Tłumak 12, Amy Denson 10, Justyna Grabowska 9, Anna Marczewska 3, Alicja Perlińska 0, Beata Predehl 0, Lada Kowalenko 0, Joanna Chełczyńska 0.

Źródło artykułu: