Czwartek w ACB: Mensah-Bonsu zerwie kontrakt?

Niespełna 25-letnie Pops Mensah-Bonsu kilka dni temu sygnował umowę z Joventutem Badaloną. Jednak w tym czasie przebywał na Lidze Letniej NBA. Dobra postawa w tych rozgrywkach sprawiła, że otrzymał on ofertę od jednego z teamów najsilniejszej ligi świata. Być może dojdzie do takiej sytuacji, w której Anglik zerwie swój kontrakt z ekipą z Katalonii. Dużych wzmocnień dokonali sternicy Estudiantesu Madryt, którzy sprowadzili w swoje szeregi Vonteego Cummingsa oraz Samo Udriha.

W tym artykule dowiesz się o:

Mensah-Bonsu zerwie kontrakt?

Niedawno Pops Mensah-Bonsu podpisał kontrakt z Joventutem Badaloną. Jednak koszykarz brał w tym czasie udział w Lidze Letniej NBA. Teraz kiedy zakończyły się rozgrywki w tejże lidze, gracz otrzymał ofertę od jednego z klubów najsilniejszej ligi świata. Istnieje więc duża szansa, że gracz zerwie umowę z triumfatorem ostatniej edycji Pucharu ULEB.

Niespełna 25-letni Mensah-Bonsu urodził się w Anglii. Koszykarz ten studiował na Uniwersytecie George Washington. W 2006 roku był już graczem klubu NBA - Dallas Mavericks. Jednak wówczas nie dostał zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. W ubiegłym roku sygnował roczną umowę z włodarza włoskiego Benettonu Treviso. Pops w zespole niegdyś wielkiego potentata, a obecnie drużyny środka tabeli LEGA Basket, spisywał się bardzo dobrze. Na ligowych parkietach notował przeciętnie 9,2 punktu oraz 8,3 zbiórki.

Razem z kolegami z ekipy wystartował także w rozgrywkach Pucharu ULEB. Jednak nie był on w stanie daleko zaprowadzić swój zespół. Team z Treviso nie był zbyt silny, w efekcie czego nie zaszedł zbyt daleko. Anglik pokazał jednak, że jest niesamowitym koszykarzem. Zarówno w grze obronnej jak i w ataku spisywał się znakomicie. Ostatecznie zapisywał na swoje konto 10 punktów i zbierał z obu tablic 8,4 piłki.

W Lidze Letniej NBA, rozgrywanej w Las Vegas rozegrał 4 spotkania. Był wówczas koszykarzem Dallas Mavericks. W ekipie z Teksasu notował 14,3 punktu, 5,5 zbiórki oraz 1,5 bloku na mecz.

Cummings i Udrih w Estudiantesie

Kolejnych wzmocnień dokonali sternicy Estudiantesu Madryt. Tym razem szeregi tego klubu zasilili Vonteego Cummings oraz Samo Udrih.

Cummings jeszcze w sezonie 2002/03 był graczem Virtusu Bolonia (obecnie LaFortezza Bolonia). Znakomicie spisywał się w rozgrywkach Pucharu ULEB. Dostrzegli go włodarze Hemofarmu Vrsac, którzy ostatecznie namówili go do gry w swoim zespole. Był to bardzo dobry, przemyślany ruch zarówno ze strony sterników teamu jak i samego koszykarza. Cummings prócz gry w Pucharze ULEB, występował także w Lidze Adriatyckiej. Na obu płaszczyznach wyglądał jednak świetnie.

W 2005 roku sięgnęli po tego gracza włodarze Partizana Belgrad. W Lidze Adriatyckiej, w trykocie ekipy ze stolicy Serbii rozegrał 11 spotkań, w których to gromadził na swoje konto 13,2 punktu, 3,5 zbiórki, 2,5 asysty oraz 1,4 przechwytu. Jednak prawdziwy popis swoich genialnych umiejętności dał w sezonie 2006/07. W spotkaniach Euroligowych przebywał na parkiecie przez ponad 34 minuty i w tym czasie wzbogacał konto belgradzkiego zespołu o 13 oczek. Poza tym notował 3,4 asysty, 2,6 zbiórki oraz 1,7 przechwytu.

W ubiegłym roku zgłosili się po niego włodarze Maccabi Tel Awiw. Klub ze stolicy Izraela uchodzi za wielkiego potentata, więc Amerykanin nie mógł odmówić gry w tak utytułowanej drużynie. Jednak gra w zespole prowadzonym przez Zvi Sherfa nie wyszła na dobre 32-letniemu zawodnikowi. Szkoleniowiec nie widział dla niego miejsca w podstawowym składzie, co dla tak ambitnego koszykarza było niemalże nie do przyjęcia. Wiązał go jednak kontrakt więc nie mógł opuścić zespołu z Nokia Arena. W rozgrywkach Euroligi do swojego dorobku dopisywał przeciętnie 5,4 punktu oraz 2,4 asysty.

32-letni Vonteego mierzy 191 cm wzrostu i na parkiecie pełni rolę rzucającego obrońcy lub rozgrywającego.

Drugim nowym graczem Studentów jest brat Beno Udriha - Samo Udrih. Urodzony w Celje zawodnik z bardzo dobrej strony na europejskich parkietach zaprezentował się w sezonie 2003/04, kiedy to był jednym z liderów Hapoelu Tel Awiw. Świetne wyniki nie obeszły się bez echa. Ze stolicy Izraela trafił do najsilniejszej ligi w Europie - ACB, bowiem parafował kontrakt z Akasavayu Gironą. Jednak na Półwyspie Iberyjskim nie był wyróżniającą się postacią, wręcz przeciwnie jednym z wielu.

W 2006 roku trafił do nieco słabszego teamu ACB - CB Granady. Niespełna 29-letni gracz w nowym zespole bardzo szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie i wrócił do znakomitej dyspozycji. Rozegrał wówczas 30 meczów, których to na swoje konto zapisywał 10,7 punktu, 2,2 zbiórki oraz 1,6 asysty. W minionych rozgrywkach nie był już tak wspaniale, ale i nie było najgorzej.

Samo Udrih pochodzi ze Słowenii, mierzy 195 cm wzrostu i gra na pozycji rzucającego obrońcy.

Ilić w Cajasolu Sewilla

Kolegą klubowym Michała Ignerskiego został Mile Ilić. 24-letni koszykarz, który na parkiecie występuje w roli środkowego przez najbliższy rok będzie bronił barw Cajasolu Sewilla.

24-letni Ilić, który pochodzi z Bośni i Hercegowiny przez wiele lat grał w stroju FMP Żelezniku Belgrad. W 2005 roku został wybrany drugiej rundzie draftu do NBA, z numerem 43 przez szkoleniowców New Jersey Nets. Zanim jednak przeniósł się za ocean jeszcze rok spędził w ekipie ze stolicy Serbii. W najsilniejszej lidze świata rozegrał zaledwie 3 spotkania. Mile uznał, że najlepiej będzie wrócić na Stary Kontynent, co też uczynił w 2007 roku parafując umowę z hiszpańską iurbentią Bilbao Basket.

Jednak bośniacki wieżowiec także w lidze ACB nie był wyróżniającą się postacią. Nie mieścił się bowiem w podstawowym składzie swojej ekipy. Rozgrywki 2007/08 zakończył ze średnimi statystykami rzędu 5 punktów oraz 3,7 zbiórki.

Ilić mierzy 218 cm wzrostu i gra na pozycji środkowego.

Być może do drużyny z Sewilli dołączy Renaldas Seibutis. Tego gracza w swoich szeregach widziałby szkoleniowiec Cajasolu - Manel Comas. Seibutis kilka lat temu występował w ekipie Sakalai Wilno. W sezonie 2004/05 zdobywał średnio ponad 18 punktów na mecz, dzięki temu zyskał uznanie w oczach włodarzy Olympiakosu Pireus. Od tamtej pory niespełna 23-letni gracz nie opuścił Półwyspu Bałkańskiego. W minionym sezonie praktycznie nie pojawił się na placu gry. Teraz jednak gracz ten szuka nowego pracodawcy i nie wykluczone, że będzie nim Cajasol.

Komentarze (0)