Jakub Dłoniak: To duże wyróżnienie

Dla Jakuba Dłoniaka nadchodzący sezon będzie wyjątkowy. Były zawodnik Zastalu Zielona Góra pierwszy raz w swojej karierze został kapitanem drużyny.

Jakub Dłoniak w nowym sezonie będzie kapitanem Jeziora Tarnobrzeg. Jak przyznaje sam zawodnik, to dla niego duże wyróżnienie. - Pierwszy raz będę kapitanem drużyny, nigdy wcześniej nie miałem przyjemności sprawować takiej funkcji. Cieszę się, że zostałem wyróżniony. Będę się starał sprawować tę funkcję jak najlepiej. Musimy zostawiać jeszcze więcej serca na boisku i lepiej bronić, a wszystko będzie dobrze szło.

XII Mistrzostwa Województwa Podkarpackiego zakończyły się niespodziewaną porażką Jeziora. W finale turnieju podopieczni Dariusza Szczubiała musieli uznać wyższość NETO PTG Sokoła Łańcut. - Na pewno szkoda tej porażki, chcieliśmy wygrać dla kibiców. Sokół grał dziś na świetnej skuteczności, trafili wiele ciężkich rzutów. Dopisywało im również szczęście. Zagrali bardzo dobry mecz. Fajnie dzielili się piłką, walczyli zespołowo i dzięki temu mieli wiele otwartych pozycji do rzutów. Teraz mogą się cieszyć ze zdobycia tego pucharu - stwierdza Dłoniak.

Mimo porażki swojej drużyny, kapitan Jeziora indywidualnie prezentuje się coraz lepiej. - Na pewno moja forma idzie w górę, czuję coraz większą świeżość. Moje nogi są w coraz lepszym stanie, coraz lepiej i łatwiej mi się rzuca. Mam nadzieję, że zdrowie dopisze i za dwa tygodnie nie będę narzekał, że coś mnie boli albo że czuję się przemęczony. Najważniejsza jest drużyna, będę się starał grać jak najlepiej i ta moja postawa pomoże wygrać jak najwięcej meczów - przyznaje kapitan Jeziora.

Finałowy mecz z Sokołem był bardzo ciekawym widowiskiem. O dobrą atmosferę zadbali tarnobrzescy kibice. - Było bardzo fajnie, naprawdę super. To tylko turniej towarzyski a kibice nas tak dopingowali. Bardzo nam pomagali i w pewnym momencie już się wydawało, że wygramy ten mecz. Było sporo ludzi, było ich słuchać i to na pewno pomaga. Mam nadzieję, że w lidze również tak będzie, że będą przychodzić i wspierać nas. Taki doping będzie nas niósł i łatwiej będzie nam się grało - kończy podopieczny Dariusza Szczubiała.

Źródło artykułu: