Michał Michalak w meczach sparingowych jest próbowany przez trenera Żana Tabaka na pozycji rozgrywającego. Wynika to z tego, że w Treflu Sopot jest w dalszym ciągu wakat na pozycji drugiego rozgrywającego. Co prawda świetnie spisuje się Frank Turner, ale brakuje mu zmiennika. Na tej pozycji próbowany jest właśnie Michalak. Jak odnajduje się na boisku sam zawodnik? - W poprzednim sezonie miałem już okazję występować na pozycji rozgrywającego. Teraz w Treflu mamy tylko jednego nominalnego rozgrywającego. Trener Tabak wpuszcza mnie na boisko, żeby trochę odciążył Franka Turnera. Staram się dobrze wywiązywać z tej roli. Nie jest to dla mnie nominalna pozycja, ale taka jest potrzeba i robię wszystko w mojej mocy, żeby odpłacić się trenerowi - mówi Michał Michalak.
Ta sytuacja ma w niedalekiej przyszłości się zmienić, ponieważ działacze Trefla Sopot wciąż szukają zawodników na pozycje jeden i pięć. - Z tego co wiem to zarząd klubu chce pozyskać jeszcze dwóch zawodników, z tego jeden na pozycję rozgrywającego. Myślę, że jest to przejściowy moment, że gram na tej pozycji - dodaje Michalak.
Trefl Sopot już w środę zagrają pierwszy, oficjalny mecz w nowym sezonie. W Gdyni powalczą o Superpuchar Polski z lokalnym rywalem - Asseco Prokomem Gdynia. - To będzie takie pierwsze poważne starcie, ponieważ mecze sparingowe znacznie różnią się od tych oficjalnych. Na tym turnieju w Koszalinie mieliśmy możliwość rywalizacji z drużynami topowymi w Polsce. Fajnie, że udało się nam go wygrać - ocenia młody zawodnik Trefla Sopot.
A jak Michał Michalak ocenia okres przygotowawczy do sezonu? - Na razie wszystko idzie w dobrą stronę. Nasze przedsezonowe mecze wyglądają dość dobrze. Staramy się realizować założenia nakreślone przez naszego trenera. Gramy twardo w obronie. Zaczynamy już w środę pierwszym meczem o Superpuchar Polski i będziemy z pewnością walczyć.