Z dnia na dzień krok do przodu - rozmowa z Piotrem Szczotką, koszykarzem Asseco Prokomu

- Na pewno nie możemy spuścić głów i paść na samą nazwę Unicaja. To łatwa droga do porażki - przekonuje Piotr Szczotka, zawodnik Asseco Prokomu, w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Piotr Wiśniewski: Tydzień temu , w starciu z Elan Chalon, byliście blisko zwycięstwa. Przespaliście jednak moment trzeciej i czwartej kwarty. To zaważyło o porażce?

Piotr Szczotka: Gdy popełnia się 25 strat w meczu, to niezależnie od przeciwnika, ciężko myśleć o zwycięstwie. Gdy dodamy do tego sporą ilość przestrzelonych rzutów osobistych, mamy obraz przyczyn naszej porażki. Nie był to dobry mecz w wykonaniu Asseco Prokomu. Może mieliśmy kilka dobrych fragmentów, ale brakowało kropki nad "i" i odpowiedniego zakończenia akcji.

Śledząc telewizyjną transmisję można było odnieść wrażenie, że francuski zespół leżał w waszym zasięgu i grając na wyjeździe mogliście pokusić się o udane otwarcie sezonu w Eurolidze. Jak wyglądało to z perspektywy boiska?

- Szkoda straconych punktów, bo drużyna Elan na pewno leży w naszym zasięgu. Tydzień temu praktycznie mieliśmy ich na wyciągnięcie ręki. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać, a to tylko potęguje nasze rozczarowanie. Staraliśmy się, ale efekt końcowy był, jaki był.

W końcówce meczu goniliście wynik, aby jak najniżej przegrać. W rewanżu powinniście odrobić straty z nawiązką.

- Piłka wciąż jest w grze. Nie przekreślajmy naszych szans. Za nami dopiero pierwszy mecz, runda grupowa dopiero się rozpoczęła. Wynik rewanżu z Elan, jest według mnie sprawą otwartą.

Pierwsze mecze w sezonie pokazały, że brakuje wam zgrania. Czy teraz, gdy więcej trenujecie razem, zespół konsoliduje się?

- Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Robimy krok do przodu. Wiele treningów odbyliśmy w niepełnym składzie. Część zawodników dopiero z czasem do nas dołączyła. Na pewno w budowaniu formy pomagają mecze ligowe. Podczas treningów ćwiczymy wiele wariantów, pracujemy nad zgraniem. Myślę, że z czasem widać będzie efekty naszej pracy.

Piotr Szczotka: Ergo Arena może być naszym atutem
Piotr Szczotka: Ergo Arena może być naszym atutem

Unicaja to zdaniem ekspertów nie tylko faworyt grupy, ale także drużyna, która może daleko zajść w tej edycji Euroligi. Jak zatem się im przeciwstawicie?

- Przede wszystkim musimy grać agresywnie i twardo. Prezentując tylko taką koszykówkę, możemy realnie myśleć o wygranej. Na pewno nie możemy spuścić głów i paść na samą nazwę Unicaja. To łatwa droga do porażki. Takie myślenie w ogóle nie wchodzi w grę. Gramy przed własną publicznością, we wspaniałej hali. Liczymy na doping kibiców.

Doświadczenie zawodników, osoba trenera Repesy, czy może inne elementy są siłą ekipy z Malagi?

- W składzie mają wiele indywidualności. Dobrze funkcjonują także jako zespół. Grają koszykówkę na wysokim poziomie. Musimy zniwelować ich atuty w ofensywie. Na pewno się nie poddamy.

Oceniając siłę Malagi, trener Kemzura wspomniał o graczach obwodowych i podkoszowych, a także o szerokiej ławce.

- Niezależnie czy gra piąty, szósty, czy dziewiąty zawodnik rotacji, każdy jest ich mocnym ogniwem. Gra tam dwunastu równorzędnych koszykarzy. Mając do dyspozycji tak szeroką ławkę, można oczekiwać, że w danym dniu któryś z graczy "wypali".

Szczotka powstrzymywał już wielkich rywali z Barcelony. Powstrzyma także gwiazdy z Malagi?
Szczotka powstrzymywał już wielkich rywali z Barcelony. Powstrzyma także gwiazdy z Malagi?

Przed Wami perspektywa gry w Ergo Arenie. Jak się z tym czujecie?

- To, że gramy w hali większej od tej w Gdyni, w żaden sposób nie pęta nam nóg. Trzeba się cieszyć, że mamy możliwość występów w pięknym obiekcie, chyba najładniejszej arenie Euroligi. Jej atutem jest nowoczesność. Taką halą możemy się chwalić. Zapraszam wszystkich kibiców na mecz. Osobiście liczę na dużą frekwencję.

Asseco, Elan Chalon oraz Alba Berlin - to zespoły, które powalczą o czwarte miejsce w grupie. A może jednak będziecie czarnym koniem i zawalczycie o coś więcej?

- Na pewno będziemy próbować. Czy się uda? Trudne pytanie. Chęci nam nie zabraknie. Kolejne mecze wszystko zweryfikują. Zwycięstwo Alby w Sienie pokazuje, że trafiliśmy do wyrównanej grupy.

W niedzielę przedsmak finału TBL, czyli starcie Asseco Prokomu z Zastalem.

- O niedzieli porozmawiamy w czwartek.

Zdaniem Piotra Szczotki, Asseco musi przeciwstawić drużynie z Malagi, twardą i agresywną grę
Zdaniem Piotra Szczotki, Asseco musi przeciwstawić drużynie z Malagi, twardą i agresywną grę
Źródło artykułu: