Co ciekawe obydwie drużyny tydzień przed rozpoczęciem sezonu ligowego spotkały się w pojedynku sparingowym. Wtedy Energa Toruń pewnie pokonała AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 81:48. - Mam nadzieję, że nasza gra w lidze będzie zupełnie inaczej wyglądać i poukładamy to jakoś. Zostało mało czasu i dużo do zrobienia - powiedziała po tamtym spotkaniu Agnieszka Makowska.
Od tego czasu w obydwu klubach zmieniło się bardzo dużo. Gorzowianki zdołały się zgrać i po pięciu rozegranych meczach ligowych mają na swoim koncie tylko jedną porażkę. Tydzień temu Akademiczki uległy we własnej hali Wiśle Can Pack Kraków 36:58. W ostatnim spotkaniu podopieczne Dariusza Maciejewskiego pewnie pokonały Basketball Investments Gdynia 74:58. Główne role w drużynie z Gorzowa Wielkopolskiego odgrywają amerykanki: Sybil Dosty i Chineze Nwagbo oraz reprezentantka Polski Agnieszka Skobel. Wszystkie zdobywają średnio kilkanaście punktów na jedno spotkanie.
Co prawda koszykarki Energi Toruń również mają na swoim koncie tylko jedną porażkę, ale nastroje w klubie są dalekie od optymizmu. Drużyna ma poważne problemy finansowe i walczy o przetrwanie. Ze względu na opóźnienie w wypłatach w ostatnim spotkaniu toruńskiej drużyny nie wystąpił najlepszy strzelec zespołu - Adrianne Ross. Katarzynki chcą dokończyć sezon i nie podzielić losu KK ROW Rybnik oraz hokejowej Nesty Karawela Toruń. Na dodatek wciąż kontuzjowane są Brittany Spears i Monika Krawiec.
Klubowi udało się uzyskać pewną ilość środków, które zostały od razu skierowane na wypłacenie zaległych pensji dla koszykarek. Trener Elmedin Omanić powinien mieć więc do dyspozycji wszystkie zdrowe koszykarki oprócz nastoletniej Roksany Płonki, która dostała powołanie do kadry U16. W jej miejsce klub postanowił zgłosić do rozgrywek jedynie czternastoletnią Martę Wieczyńską.
Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.