Koszykarze Startu Gdynia rozpoczęli tegoroczny sezon w Tauron Basket Lidze od trzech porażek. Najbliżej zwycięstwa byli w meczu z Polpharmą Starogard Gdański, gdzie przegrali po dogrywce 69:71.
Wydawało się, że w sobotnim meczu przeciwko AZS Koszalin, gracze Davida Dedka stoją na straconej pozycji. Gracze z Koszalina wygrali bowiem wcześniejsze dwa mecze - z Asseco Prokomem Gdynia i Treflem Sopot.
Tymczasem od samego początku to gdynianie narzucili swoje warunki gry, do których nie potrafili dostosować się gracze z Koszalina. Start szybko osiągnął wysoką przewagę, której nie oddał do samego końca. Bardzo zadowolony z pierwszego zwycięstwa był trener Dedek.
- Cieszymy się bardzo z naszej pierwszej wygranej w ekstraklasie. Przez większość spotkania wypełnialiśmy nasze przedmeczowe założenia i stąd nasz sukces. Kryzys przyszedł w trzeciej kwarcie a w czwartej udało nam się wszystko poukładać i zakończyliśmy mecz zwycięstwem. Cieszę się, że z każdym kolejnym spotkaniem nasza gra wygląda coraz lepiej, że gramy bardzo zespołowo w ataku i w obronie, to na pewno przyda się w przyszłości - stwierdził opiekun gdyńskiego zespołu.
Już w najbliższą sobotę koszykarze Startu Gdynia udadzą się do Kołobrzegu, gdzie zmierzą się z tamtejszą Kotwicą.
