Ostatni raz na parkiecie pojawił się 29 września, kiedy Asseco rywalizowało ze Startem Gdynia. Viney w ciągu 28 minut zdobył 12 punktów i miał 5 zbiórek. Przed kolejnym meczem ligowym w Koszalinie zgłosił kontuzję stopy i trener Kestutis Kemzura dał mu odpocząć. W Gdyni liczono, że Viney dojdzie do pełni zdrowia i będzie ważnym ogniwem drużyny. Jednak absencja Amerykanina przedłużyła się i w końcu postanowiono się z nim rozstać.
Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.