Odbić się od dna - zapowiedź meczu Asseco Prokom Gdynia - Montepaschi Siena

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Meczem z Montepaschi Siena koszykarze Asseco Prokomu Gdynia kończą pierwszą rundę zmagań w fazie grupowej. Po czterech spotkaniach gdynianie mają bilans 1-3 i zajmują ostatnie miejsce w tabeli.

Sytuacja w grupie B stała się bardzo klarowna. Dwa zespoły odstają od reszty stawki (Maccabi Tel Awiw oraz Unicaja Malaga), blisko gry w kolejnej fazie jest Alba Berlin, a o czwarte miejsce premiujące awansem powalczą: Montepaschi SienaElan Chalon i Asseco Prokom. Mistrzowie Polski wygrali do tej pory tylko jedno spotkanie i z najgorszym bilansem małych punktów zamykają stawkę.

Niemal w identycznej sytuacji są aktualni mistrzowie Włoch ze Sieny. Montepaschi w tym sezonie przeszło gruntową przebudowę i z dawnej świetnej drużyny została tylko nazwa. Toskanię opuścił architekt głównych sukcesów klubu - trener Simone Pianigiani, który w Sienie pracował od 1995 roku! Na początku jako asystent, a od 2006 roku samodzielnie prowadził zespół. W tym czasie wywalczył z Montepaschi sześć mistrzostw Włoch, pięć superpucharów, cztery puchary krajowe i dwukrotnie awansował do Final Four Euroligi! U boku miał jednak wówczas takich asów, jak: Bo McCalebb i David Andersen. Obaj koszykarze przenieśli się wraz z Pianigianim do Fenerbahce Stambuł.

Mimo wielkich ubytków kadrowych mistrzowie Włoch pokazują charakter. W dwóch z trzech przegranych meczów mogli odwrócić losy rywalizacji. Z Maccabi i Unicają przegrali dwoma punktami. W tym drugim przypadku po dogrywce. Nieco gorzej spisali się w starciu z Albą, a tydzień temu stoczyli emocjonujący bój z Elan. Przegrywali przez większość meczu, by w czwartej kwarcie rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść. Te wyniki pokazują, że jest to bardzo nieobliczany i charakterny zespół, który jednak leży w zasięgu Asseco Prokomu.

- Jak zwykle w Eurolidze czeka nas ciężkie spotkanie. Montepaschi to nowy zespół, ale Siena to wciąż Siena. Co prawda w grupie Włosi przegrali już trzy mecze, ale te przegrane to efekt końcowych minut. Mimo słabego startu nie poddali się, wciąż są drużyną. Mają utalentowany zespół - mówi Kestutis Kemzura, trener mistrzów Polski.

Na pierwszoplanową postać Montepaschi wyrasta dobrze znany w Gdyni - Bobby Brown. W ostatnich dwóch meczach zdobył odpowiednio 34 i 22 punkty.

Wiemy jak ważna jest to potyczka dla Asseco Prokomu. W naszej grze wciąż jest wiele błędów, ale w piątek postaramy się odpowiednio je zbilansować. Wyeliminować je. Kluczowe w tym meczu będą zbiórki. Siena stosuje mocną presję, kryją jeden na jednego, często grają też strefą. Są przy tym agresywni. Musimy bardzo pilnować piłki, wystrzegać się niepotrzebnych strat - analizuje szkoleniowiec Asseco Prokomu.

Po ostrym laniu w Tel Awiwie, Prokom zagrał ligowy mecz z Rosą Radom. Gra gdynian daleka była od ideału i w ich poczynaniach widać było jakie piętno na drużynie zostawiła klęska z Maccabi. Być może w piątek na parkiet wybiegnie nowy nabytek polskiego uczestnika Euroligi - Ryan Richards. Brytyjczyk we wtorek podpisał kontrakt z Asseco.

Początek meczu w piątek o godzinie 19.45. 

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
miasia
9.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mecz będzie na żywo w canal weekend, a powtórka 23 na canal sport :)  
avatar
najkowski
9.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wlasnie chyba nie bo c dzisiaj polska kopaną puszcza :(  
avatar
APG
9.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
powinno byc na canal sport  
avatar
najkowski
9.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Witam! Jest jakas transmisja w tv ??? "Tylko zwyciestwo ej Prokom tylko zwyciestwo"  
avatar
Andrzej Kowalski
9.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Let's go Prokom,let's go!