Koszykarz grający na pozycji silnego skrzydłowego lub centra nie ukrywał, że zawodnicy PGE Turówa podeszli do spotkania ze Stelmetem Zielona Góra bardzo skoncentrowani i byli nastawieni tylko na zwycięstwo. - Przyjechaliśmy tutaj, żeby walczyć i zagrać swoją koszykówkę. Bardzo dobrze przygotowaliśmy się do przeciwnika. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy lepszą drużyną, to nam się udało i z tego się cieszymy. Staraliśmy się utrzymywać naszą przewagę. W trzeciej kwarcie wszedł mały kryzys, na szczęście udało nam się go rozwiązać i ponownie odskoczyliśmy na dziesięć punktów - powiedział Damian Kulig.
Jedynym problemem podopiecznych Miodraga Rajkovicia była zbyt duża przewaga Stelmetu w ofensywnych zbiórkach. - No tak, musimy unikać takich sytuacji. Stelmet jednak nie do końca wykorzystał tą przewagę. Po ponowieniu akcji nie byli w stanie odskoczyć punktowo - dodał.
Koszykarze ze Zgorzelca nie będą mieli wiele czasu na odpoczynek, ponieważ już w poniedziałek zagrają w lidze VTB. - Teraz wracamy do domu, za dużo odpoczynku nie będzie, bo w poniedziałek gramy kolejny mecz. Musimy się do niego dobrze przygotowywać - zakończył Kulig.