Trener Asseco Prokomu: Motywacji mi nie zabraknie!

Mimo odpadnięcia Asseco Prokomu z rozgrywek Euroligi, trener Kemzura nadal czuje motywację do pracy w Gdyni. Jego celem jest zwojowanie polskiej ligi.

Piotr Wiśniewski
Piotr Wiśniewski

Kestutis Kemzura przychodząc do Gdyni podkreślał, że wielkim wyzwaniem dla niego jest objęcie drużyny, która gra w Eurolidze. Asseco Prokom Gdynia udział w tych rozgrywkach zakończył na fazie grupowej, choć do rozegrania pozostało mu jeszcze spotkanie z Montepaschi Siena. Litwin w rozmowach z dziennikarzami mówił, że Euroliga daje mu motywację do pracy. Czy teraz jej mu nie zabraknie?

- Strata motywacji u trenera to niepokojące zjawisko. Zawsze trzeba stawiać sobie wyzwanie. Przychodząc do Asseco Prokomu za jeden z celów obrałem Euroligę - mówił 42-letni opiekun gdyńskiej drużyny.

- To, że odpadliśmy nie znaczy, że nie mam po co pracować i mogę wracać do domu. Nie, nie. Mam kolejne zadanie, czyli wygranie polskiej ligi. Myli się ten, kto myśli, że w krajowych rozgrywkach damy z siebie 50 proc. i będziemy w stanie zwyciężać. Gramy o obronę mistrzostwa - dodał.

Kemzura ma w Gdyni zadanie do wykonania. Zresztą jego osobistą ambicją jest walka o obronę mistrzostwa Polski i stworzenie kolektywu z młodych, niedoświadczonych koszykarzy. - Sami dobrze wiecie jak Asseco prezentowało się w poprzednich sezonach. Możecie narzekać na naszą grę, bo gramy na niższym poziomie, ale weźmy pod uwagę inne czynniki. W zespole jest wielu młodych, bardzo utalentowanych koszykarzy. Gramy dwa razy w tygodniu. Dużo podróżujemy i w takich warunkach ciężko ukształtować zespół. Dużo trenujemy, przygotowujemy się do poszczególnych spotkań. Musimy dbać o świeżość i odpowiednią regenerację. Wiele zmieni się, gdy przejdziemy do rytmu jednego meczu w tygodniu. Skupimy się na doskonaleniu odpowiednich elementów. Będę mógł podejść indywidualnie do każdego gracza. Brak nam doświadczenia i nie możemy jak inne drużyny grać na wysokim poziomie non stop. Wystarczy prześledzić nagrania z naszymi występami na początku sezonu, a teraz. Gramy szybciej, więcej piłką. Powoli dojrzewamy do mojej filozofii gry - komentował Litwin.

Przed sobą i drużyną Kemzura stawia jasny cel. - Co do mojej osoby - mam ważny kontrakt, nie brakuje mi motywacji, poza tym lubię swoją pracę. To ważne w tej profesji. Cieszę się, że mogę uczyć tych młodych chłopaków. Chcemy razem osiągnąć sukces w polskiej lidze - przyznał.

Kemzura: Życzenia spisałem na kartce do Świętego Mikołaja

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×