Paweł Kikowski: Jeszcze jesteśmy w pierwszej lidze

W środę Śląsk Wrocław bez problemu pokonał MOSiR Krosno 68:62 w meczu pierwszej ligi koszykarzy. Jednak goście nie byli zadowoleni ze swojej postawy w tym spotkaniu.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz
Wrocławianie już na początku pojedynku objęli prowadzenie i nie oddali go do końca. Po pierwszej połowie wydawało się, że ich zwycięstwo może być okazalsze. Jednak po zmianie stron, gospodarze zaczęli lepiej rozgrywać piłkę i zbliżyli się do swoich rywali. - Nie graliśmy całego meczu dobrze - powiedział Paweł Kikowski dla portalu SportoweFakty.pl. - W pierwszej połowie prowadziliśmy, ale wynikało to ze słabszej gry krośnian. Trochę niepotrzebnych nerwów wkradło się w nasze poczynania, ale udało dowieźć się zwycięstwo do końca. Rywale trafili kilka trudnych trójek i wrócili do gry - dodał zawodnik Śląska.

Świetny mecz w barwach wrocławskiego zespołu rozegrał przede wszystkim Adrian Mroczek-Truskowski. Były zawodnik MOSiR Krosno trafił aż sześć rzutów za trzy punkty. - Mroku świetnie wszedł w mecz. Trafił pierwsze trzy rzuty, potem znowu nie trafił jednej i znowu trafił dwie. Dało to nam dużo luzu i mogliśmy utrzymywać przewagę, bo cały mecz prowadziliśmy - przyznał były reprezentant Polski.

Śląsk w pierwszej rundzie wygrał czternaście z piętnastu spotkań. Jedynie porażki wrocławianie doznali w pierwszej kolejce, kiedy ulegli Spójni Stargard Szczeciński. Czy można o wrocławianach mówić, że to zespół ekstraklasowy? - Nie ma na razie co mówić, że ekstraklasowy zespół, bo na razie pierwszoligowy. Jesteśmy w pierwszej lidze i tu jest nasze miejsce. Postaramy się ją wygrać i mamy nadzieję, że tak będzie - stwierdził Kikowski.

Michał Gabiński: Wbrew pozorom żadne ze spotkań nie jest dla nas łatwe

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×