W dobrym stylu zakończyć rok - zapowiedź meczu Jezioro Tarnobrzeg - Stelmet Zielona Góra

W sobotni wieczór w Tarnobrzegu miejscowe Jezioro podejmie Stelmet Zielona Góra. Obie drużyny przystąpią do meczu w okrojonych składach.

Spotkanie Jeziora Tarnobrzeg ze Stelmetem Zielona Góra będzie z wielu względów specjalne. Będzie to wyjątkowy mecz dla kapitana gospodarzy Jakuba Dłoniaka, który razem ze swoimi kolegami będzie chciał pokonać swoją byłą drużynę. Jak podkreśla sam koszykarz, w grę nie wchodzą jednak żadne negatywne emocje. - Co chwilę mnie ludzie na meczach wyjazdowych pytają o te sprawy. Z czasem to już się stawało denerwujące. Niech ludzie patrzą na mój zespół i moją grę a nie interesują się takimi rzeczami. To kolejny mecz, zmienia się tylko rywal, ale nie podejście - zaznacza Dłoniak.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów basketu i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Atmosfera wokół meczu została dodatkowo podgrzana przez lidera gości Waltera Hodge'a. Rozgrywający Stelmetu nie krył swojej niechęci do Tarnobrzega i tarnobrzeskiej hali. Można się spodziewać, że wywoła to dodatkowe emocje zarówno na trybunach jak i na parkiecie.

Oba zespoły borykają się z problemami kadrowymi. W szeregach gospodarzy nie zaprezentuje się jeszcze Krzysztof Krajniewski. Goście z Zielonej Góry prawdopodobnie wystąpią bez kontuzjowanego Olivera Stevicia. Szansę na debiut ma natomiast nowy nabytek drużyny prowadzonej przez Mihailo Uvalina Dejan Borovnjak. - Nie mogę nic dobrego powiedzieć o zdrowiu Stevicia. W środę był na treningu, lecz nie uczestniczył w zajęciach. W czwartek kontynuuje terapię i wtedy będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy będzie w stanie grać. Na ten moment, patrząc realistycznie, z Jeziorem nie wyjdzie na parkiet. W związku z tym, w Tarnobrzegu powinien zagrać Dejan Borovnjak, chociaż trzeba zaznaczyć, że on jest nowy, przed meczem będzie z nami zaledwie dwa dni, więc nie możemy od niego oczekiwać cudów - powiedział dla Radia Zielona Góra trener Stelmetu.

Dla graczy Dariusza Szczubiała sobotnia konfrontacja to szansa na sprawienie kolejnej niespodzianki. Jak przyznaje opiekun Jeziora, jego drużyna musi się zaprezentować na podobnym poziomie jak w wygranych meczach z AZS-em Koszalin. - Po prostu trzeba zagrać swoje na maksymalnych obrotach i będzie wtedy szansa sprawić niespodziankę. W Zielonej Górze bardzo długo graliśmy na równo i pokazaliśmy, że można z nimi powalczyć. Przy dobrej dyspozycji mojej drużyny niespodzianka jest w naszym zasięgu - przekonuje Szczubiał.

Kluczem do wygranej gospodarzy może się okazać obrona. W ostatnich spotkaniach drużyna Stelmetu jest bardzo skuteczna. - Są bardzo skuteczni. Trafiają regularnie i to z różnych pozycji. Nie można się na kimś koncentrować bo każdego stać na dobrą grę. Dużo też jednak tracą. W meczu z Anwilem do końca była walka o wygraną i sporo punktów stracili. Ich liderami są Hodge i Hosley. Każdy wie ile oni znaczą dla tej drużyny. Ciężko ich powstrzymać i ciężko zatem przypuszczać, że uda się ich zatrzymać przy długim występie na jakiejś słabej skuteczności czy małej ilości zdobytych punktów. Bardziej mi zależy, żeby reszta się nie dorzuciła w jakiś znaczący sposób. Ta dwójka zawsze swoje zrobi. Dwóch graczy jednak meczu nie wygra jeśli nie będzie mieć wsparcia - analizuje trener Jeziorowców.

Zdecydowanym faworytem sobotniej rywalizacji są goście z Zielonej Góry. Drużyna trenera Uvalina prezentuje w ostatnim czasie wysoką i równą formę. Jezioro z pewnością stać jednak na sprawienie niespodzianki. Gospodarze wiedzą, że ciężko będzie ograniczyć poczynania Waltera Hodge'a. - Każdy wie o kim mowa, można powiedzieć najlepszy zawodnik ligi. Każdy przed meczem ma taktykę i cel by go powstrzymać ale udało się to mało komu. Na pewno jest ich liderem i trzeba ostro go naciskać. Nie można jednak myśleć tylko o nim, bo tam ma kto rzucać, jak ktoś trafi swój dzień to każdy może odpalić ze 20 punktów. My musimy zagrać jak z Koszalinem, równo i z wielką wiarą i sercem - twierdzi Jakub Dłoniak. Ciekawie zapowiada się zatem rywalizacja na obwodzie. Prezentujący się coraz lepiej Christopher Long wspomagany przez J.T. Tillera na pewno będą chcieli powstrzymać lidera gości. Kluczowy dla losów spotkania może być pojedynek drugiej wielkiej gwiazdy gości - Quintona Hosley'a z Xavierem Alexandrem. Kibice Jeziora liczą, że ich drużyna znów zaprezentuje się tak, jak w meczach z AZS-em Koszalin. Pierwszy pojedynek w Zielonej Górze pokazał, że Jezioro potrafi walczyć z teoretycznie lepszymi rywalami. Nie da się jednak ukryć, że porażka gości zostanie uznana za sporą niespodziankę.

Spotkanie Jezioro Tarnobrzeg - Stelmet Zielona Góra zostanie rozegrane w sobotę 29 grudnia o godzinie 18:00 w Hali MOSIR w Tarnobrzegu.

Źródło artykułu: