Czysta niesprawiedliwość - komentarze po meczu MKS Dąbrowa Górnicza - Spójnia Stargard Szczeciński

MKS Dąbrowa Górnicza przegrał ze Spójnią 70:72. Na pracę sędziów i brak szczęścia narzekał szkoleniowiec gospodarzy. Trener gości cieszył się z faktu, że jego zespół odrabia straty z pierwszej rundy.

Ireneusz Purwiniecki (trener Spójni Stargard Szczeciński): Bardzo się cieszę, że wygraliśmy na tak trudnym terenie. Do tej pory tylko Stali Ostrów to się udało w obecnym sezonie. Powoli odrabiamy straty z pierwszej rundy. Trzeci nasz wyjazd w tym roku i trzecie zwycięstwo. Wygraliśmy w Ostrowie, Siedlcach i Dąbrowie Górniczej. To był najtrudniejszy przeciwnik z wymienionych zespołów. Szukamy naszego miejsca na Play-offy. Każdy mecz jest dla nas ważny. Szczególnie w pierwszej połowie nasza gra mogła się podobać.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Wojciech Wieczorek (trener MKS-u Dąbrowa Górnicza): Zabrakło odrobiny szczęścia. Przede wszystkim w samej końcówce dwa rzuty za trzy punkty. W tym momencie już nikt z sędziów nie miał wpływu, czy piłka wpadnie do kosza, czy nie. Gdyby jeden lub drugi zawodnik, który mimo wszystko rzucał pod presją, trafił wygralibyśmy ten mecz. W pierwszej połowie dwa zespoły grały bardzo dobrze w ataku. Wynik świadczy o tym, że obrona nie była zbyt mocna. To zmieniło się po przerwie. Zaczęliśmy bardzo mocno bronić. W mojej opinii niewiele brakowało, a udałoby się nam ten mecz wygrać. Osobiście jest mi bardzo przykro, że często w tej lidze o wyniku nie decydują zawodnicy, a sędziowie. Niestety na to nie mamy wpływu, ale niektóre sytuacje wołają o pomstę do nieba. To czysta niesprawiedliwość.

Źródło artykułu: