W środę portal trójmiasto.sport.pl ujawnił informację, że koszykarzom Asseco Prokomu Gdynia zaproponowano obniżenie swoich kontraktów. Jak udało się dowiedzieć, we wtorek Przemysław Sęczkowski (pełniący obowiązki prezesa) spotkał się z zawodnikami i przedstawił dokładnie, jak sytuacja wygląda. Podopieczni Andrzeja Adamka w ciągu kilku dni mają dać odpowiedź, czy zgadzają się na nowe warunki. - Myślę, że te rozmowy będą prowadzone na szczeblu ludzie zarządzający klubem - dyrektorzy, prezesi a naszymi agentami. My jako koszykarze mało znamy się na tych sprawach i koncentrujemy się na treningach, ale jak to będzie wyglądało jutro, pojutrze to tego nie wiemy. Mamy nadzieję, że przyjedziemy tutaj w sobotę w pełnym składzie - stwierdził Łukasz Koszarek, rozgrywający z Gdyni. Reprezentant Polski dodał po chwili: Na pewno pojawię się w Ergo Arenie, choć jeszcze nie wiem, w jakiej roli.
Jeden z koszykarzy, którzy chce zachować anonimowość stwierdził, że pozostanie w klubie z Gdyni, jeśli obniżka kontaktu nie będzie większa niż 10%. Trzeba jednocześnie dodać, że koszykarze cały czas otrzymują propozycję z innych zespołów.
Trener Adamek jest zaniepokojony obecnym stanem, ale wierzy, że jego zawodnicy pozostaną w zespole do końca sezonu. - We wtorek byliśmy w komplecie na treningu, wszyscy zdrowi. Mam nadzieję, że w pełnym składzie zaprezentujemy się w sobotnim spotkaniu przeciwko Treflowi Sopot. Jesteśmy po rozmowach z kierownictwem klubu, ale trudno przewidzieć, co się teraz stanie. Jeszcze wczoraj byliśmy w komplecie, ale co będzie jutro - po prostu nie wiem - powiedział Andrzej Adamek.