Przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego najwięcej niewiadomych było w rywalizacji o miejsca 4-6. Pewni czwartej lokaty mogli być gospodarze, którzy przy ewentualnej wygranej nad Anwilem nie musieli oglądać się na wyniki innych spotkań.
Drużyna Asseco Prokomu bez chorego Mateusza Ponitki miała niewielkie pole manewru jeśli chodzi o roszady w składzie. Jeśli chodzi o głębie składu, to goście z Włocławka mieli zdecydowaną przewagę. Na parkiecie nie było tego jednak widać. Mecz był wyrównany i jeszcze na 2:30 minuty przed końcem spotkania na tablicy wyników widniał remis (81:81).
Sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się w ostatnich minutach, w których dyspozycją strzelecką, w tym na linii rzutów wolnych, popisał się Przemysław Zamojski (23 punkty). Ostatecznie to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa i czwartej pozycji na koniec sezonu zasadniczego.
Obie ekipy znów jednak niebawem spotkają się ze sobą w pierwszej rundzie play-off.
Asseco Prokom Gdynia - Anwil Włocławek 90:85 (26:24, 19:23, 22:24, 23:14)
Asseco Prokom:
P. Zamojski 23, R. Mahalbasić 22 (10 zb), R. Witka 15, T. Śnieg 12, P. Szczotka 10, K. Roszyk 8, P. Pamuła 0.
Anwil:
R. Boykin 18, M. Ginyard 16, P. Frasunkiewicz 9, T. Weeden 7, S. Hajrić 6, A. Eitutavicius 6, K. Szubarga 6, M. Sokołowski 6, M. Bartosz 4, N. Jovanović 4, N. Vasojević 3.