Chcieliśmy podtrzymać passę zwycięstw - wypowiedzi po meczu Rosa Radom - AZS Koszalin

Niedzielne starcie pomiędzy Rosą a koszalińskim AZS-em było przysłowiowym "meczem o pietruszkę". Zwyciężyli przyjezdni, odnosząc siódmą wygraną z rzędu. - Cel udało się zrealizować - mówili.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Zoran Sretenovic (trener AZS-u Koszalin): Nie ma za bardzo sensu zbyt dużo mówić na temat tego meczu. Przed jego rozpoczęciem było już wiadomo, które miejsca zajmą oba zespoły. Chcieliśmy jednak to spotkanie wygrać i założony cel udało się zrealizować. Był to trudny pojedynek, Rosa jest niewygodnym rywalem. Mieliśmy kilka przestojów, które gospodarze błyskawicznie wykorzystali. W kluczowych momentach byliśmy jednak lepsi. Zagraliśmy na dość dobrym poziomie, oczywiście zdarzyły nam się słabsze chwile, ale ostatecznie to my cieszymy się ze zwycięstwa. Gratuluję Rosie Radom dobrego meczu. Chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony, ponieważ było to ich ostatnie spotkanie w tym sezonie.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Paweł Leończyk (zawodnik AZS-u): Cieszymy się z tego zwycięstwa, w ogóle z tego wyjazdu, bo wiedzieliśmy, że w Radomiu czeka nas ciężka przeprawa. Na pewno duże brawa dla nas za te dwa mecze. Jeszcze przed wyjazdem wiedzieliśmy, że mamy zapewnione to siódme miejsce, ale chcieliśmy podtrzymać passę naszych zwycięstw, wzmocnić pewność siebie i poprawiać naszą grę w kontekście play-offów. Zbliżają się te najważniejsze mecze, więc chcieliśmy jak najlepiej się do nich przygotować dzięki tym dwóm spotkaniom. To nam się udało, chociaż popełniliśmy dużo strat. Wynikało to może z rozprężenia, mieliśmy również dużo fauli ofensywnych. Gdyby było ich trochę mniej, to i wynik byłby wyższy.

Wojciech Kamiński (trener Rosy Radom): Zacznę od gratulacji dla AZS-u. Chciałbym podziękować zawodnikom za to, że pomagali mi przez cały sezon, działaczom, że dali mi możliwość pracy w Radomiu. Dziękuję również wszystkim współpracownikom. To był nasz ostatni mecz w sezonie, szkoda, że nie zwycięski. Cel minimum, który sobie założyliśmy, został zrealizowany. Było kilka fajnych momentów, udanych meczów, było także kilka przykrych porażek. Chciałbym również podziękować dziennikarzom za współpracę i życzyć miłych wakacji.

Kim Adams (zawodnik Rosy): To było bardzo trudne spotkanie. Staraliśmy się ze wszystkich sił, zostawiliśmy na parkiecie sporo zdrowia, jednak rywal zagrał bardzo dobrze w najważniejszych momentach. Ciężko było odnieść zwycięstwo. Przyłączam się do podziękowań dla wszystkich ludzi, którzy nas wspierali, czyli przede wszystkim dla kibiców.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×