Energa Czarni Słupsk trafili najgorzej jak mogli

Energa Czarni Słupsk ulegli w niedzielę Treflowi Sopot 79:85, ale jak się okazało, wynik nie miał żadnego wpływu na to z kim zmierzą się w fazie play-off.

Energa Czarni przed ostatnią kolejką nie zamierzali kalkulować, ale nie ukrywali, że nie chcą zmierzyć się w ćwierćfinale ze Stelmetem Zielona Góra. Los chciał jednak inaczej, a raczej nie los, a koszykarze z Zielonej Góry i Włocławka, którzy w podejrzany sposób przegrali swoje mecze.

Ćwierćfinałowa seria ze Stelmetem będzie dla słupszczan doskonałą okazją do rewanżu za zeszły sezon, kiedy to po dramatycznych i stojących na naprawdę wysokim poziomie pojedynkach, z awansu mogli cieszyć się podopieczni Mihailo Uvalina. Wtedy minimalnym faworytem był zespół z Pomorza, który z kolei teraz skazywany jest na pożarcie: - Trafiliśmy najgorzej, jak mogliśmy. Stelmet dysponuje najsilniejszym zespołem w całej lidze i żeby z nimi wygrać nie wystarczy abyśmy zagrali na swoje maksimum. My to maksimum musimy o wiele przewyższyć - powiedział trener Andrej Urlep.

Czy Czarnych stać na sprawienie sensacji, jaką niewątpliwie byłoby wyeliminowanie Stelmetu?

Pierwszy pojedynek serii ćwierćfinałowej pomiędzy Stelmetem Zielona Góra a Energą Czarnymi Słupsk odbędzie się 28 kwietnia o godzinie 15.00 w Hali CRS w Zielonej Górze.

Źródło artykułu: