Skrzydłowy Stelmetu Zielona Góra trafił trzy z siedmiu oddanych rzutów trzypunktowych, czym znacznie pomógł swojej drużynie w odniesieniu zwycięstwa, które podopiecznym Mihailo Uvalina dało awans do rundy półfinałowej. - To akurat jest mało istotne, teraz to schodzi na drugi plan. Najważniejsze, że drużyna wygrała i z tego cię cieszymy. Pokazaliśmy, że potrafimy grać. Cieszymy się, że wygraliśmy tą serię, bo fizycznie była bardzo męcząca - powiedział Marcin Sroka.
Do wysokiej formy powraca Walter Hodge, którzy podczas ostatnich spotkań nie przypominał zawodnika, do którego przyzwyczaili się kibice zielonogórskiej drużyny. - Cieszymy się, że Walter w dalszym ciągu jest z nami. Jest bardzo wartościowym zawodnikiem. Potrafi wyjść z ławki i zagrać na swoim wysokim poziomie. To bardzo ważny gracz naszej drużyny - dodał koszykarz.
Rywalem biało-zielonych w rundzie poprzedzającej półfinał będzie AZS Koszalin. - Teraz musimy odpocząć i od czwartku zaczniemy rozpracowywać przeciwnika. Na razie jesteśmy po serii z Czarnymi i musimy się troszkę zregenerować - zakończył Sroka.