AZS Koszalin w ubiegłym sezonie był największą rewelacją Tauron Basket Ligi. Akademicy pod wodzą Zorana Sretenovicia osiągnęli najlepszy wynik w historii klubu. Najpierw pokonali Trefla Sopot i awansowali w półfinale, a następnie w "małym finale" rozprawili się z Anwilem Włocławek. - To było naturalną rzeczą, że będziemy chcieli kontynuować swoją współpracę z trenerem Sretenoviciem. Wykonał on przez swoje zadanie z nawiązką, które postawiliśmy przed nim - podkreśla Marcin Kozak, prezes Akademików.
Obie strony szybko doszły do porozumienia i serbski szkoleniowiec nadal będzie prowadził koszalińską ekipę. Prezes klubu potwierdza, że nie brano pod uwagę innych propozycji. - Nie rozpatrywaliśmy żadnych innych kandydatur - mówi Marcin Kozak.
- Naturalnym było to, że zaoferujemy mu nowy kontrakt i będziemy kontynuować swoją współpracę. Tak też się stało, ponieważ Zoran Sretenović przyjął naszą propozycję. Po drobnych negocjacjach doszliśmy do porozumienia i w tej chwili możemy skupić się na budowie nowego zespołu - komentuje prezes klubu.
Jak na razie dosyć mozolnie idzie budowa zespołu, ponieważ kontrakt podpisał tylko Bartłomiej Wołoszyn. Umowę ma przedłużyć także Artur Mielczarek, o czym informowaliśmy niedawno.