Oferta Jeziora była najbardziej konkretna - I część rozmowy z Marcinem Nowakowskim, graczem Jeziora Tarnobrzeg

Po dwóch sezonach spędzonych w Polpharmie Marcin Nowakowski zmienia otoczenie. Nowym klubem 23-latka jest Jezioro Tarnobrzeg. - Duże znaczenia miała rozmowa z trenerem Marcem - mówi dla SF.

Bartosz Półrolniczak: Co zdecydowało o tym, że wybrałeś ofertę Jeziora?
Marcin Nowakowski:

Myślę, że będę miał tam możliwość odbudowania się i powrócenia na właściwe tory jeśli chodzi o moją karierę indywidualną. Bardzo duże znaczenie miała również rola trenera, z którym wcześniej rozmawiałem. Chciał mnie w swojej drużynie i chce ze mną współpracować. To były dwa główne powody mojej decyzji.

Wielu zawodników w Tarnobrzegu potrafiło się odbudować i miało bardzo dobre sezony, z taką nadzieją patrzysz na grę w Jeziorze?
-

Na pewno tak, ale patrząc na poprzedni sezon Jeziora to trzeba pamiętać, że byli bardzo blisko play off. To jest drużyna z którą można walczyć o dobre wyniki i na pewno chcę z Jeziorem osiągnąć jak najlepszy rezultat. To jest dla mnie najważniejsze - sukces drużyny. Przy okazji chciałbym mieć duży wkład w grę zespołu i być tak ważną postacią w Jeziorze, jak to tylko będzie możliwe. Trzeba pamiętać, że tylko poprzez dobrą grę całej drużyny i jej wyniki można podnosić swój poziom indywidualny.

Wspominałeś, że rozmawiałeś z trenerem Leszkiem Marcem. Jakie są jego oczekiwania związane z twoją osobą?
-

Na pewno trener chce mi dać szansę. Chce mi dać dużo minut do gry i to było tak naprawdę najważniejszą rzeczą. To jest najważniejsze dla mnie jako zawodnika. Trener Marzec podkreślał także, że buduje drużynę walczącą, która w każdym meczu ma dawać z siebie wszystko i walczyć o zwycięstwo.

Były jakieś inne ciekawe oferty?
-

Były inne oferty, ale nie były one dla mnie na ten moment konkretne. Wybrałem ofertę Jeziora Tarnobrzeg, bo była moim zdaniem dla mnie najlepsza.

Był w ogóle temat twojego wyjazdu i gry w lidze zagranicznej?
-

Nie, póki co chciałem zostać w Polsce. Rozmawiałem z agentem na ten temat, ale podjęliśmy razem decyzję, że jeszcze będzie lepiej jak pogram w Polsce. Chcę budować swoją pozycję w naszej lidze i wtedy będzie mi łatwiej trafić do lepszego klubu w Polsce lub w innej lidze.

Przed podpisaniem kontraktu rozmawiałeś z jakimiś zawodnikami, którzy grali lub grają w Jeziorze, czy to była twoja samodzielna decyzja?
-

Nie, szczerze mówiąc nie rozmawiałem z żadnym zawodnikiem. Znam jednak ogólną opinię wielu zawodników na temat Jeziora i wiem, że jak najbardziej chwalą sobie ten zespół i miasto. To jest tak naprawdę też szczerze moja opinia, bo akurat tego się dowiadywałem.

Marcin Nowakowski poprowadzi grę Jeziora Tarnobrzeg
Marcin Nowakowski poprowadzi grę Jeziora Tarnobrzeg

Bliskość rodzinnych stron miała jakiekolwiek znaczenie przy wyborze Jeziora?
-

Nie, nie miało to tak naprawdę znaczenia. Gram już kilka sezonów w ekstraklasie, jestem przyzwyczajony, że raz jestem w jednym zespole, a raz w innym. Jestem sportowcem i muszę być do tego przyzwyczajony. Nie miało to jakiegoś decydującego znaczenia, ale mimo wszystko bliskość rodziny i przyjaciół będzie dla mnie miła i będzie dla mnie ogromnym wsparciem.
Był w ogóle temat twojego pozostania w Polpharmie?
-

Tak, był taki temat. Rozmawiałem z trenerem, ale jakoś nie doszliśmy do porozumienia. Tak jak mówię, taki jest sport - raz gram w tej a innym razem w innej drużynie.

Zmiana otoczenia może być dla ciebie dodatkowym impulsem do rozwoju?
-

Zdecydowanie tak. Sam wiem po sobie, że jak przychodzi się w nowe miejsce to jest całkiem inaczej, chce się pracować dwa razy ciężej. Wszystko po to, by pokazać się przede wszystkim kibicom, również zarządowi klubu i wszystkim związanym z klubem z jak najlepszej strony. Najważniejsza jest drużyna i trzeba to indywidualne zaangażowanie zawodników przełożyć na cały zespół.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: