Trefl przegląda oferty koszykarzy. Jeszcze pięciu graczy trafi do Sopotu

Kadra Trefla Sopot liczy na tę chwilę pięciu zawodników plus juniorzy. Działacze "żółto-czarnych" chcą jeszcze zakontraktować pięciu koszykarzy.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

David Brembly, Michał Michalak, Paweł Leończyk, Marcin Stefański oraz Adam Waczyński tworzą na tę chwilę skład Trefla Sopot na sezon 2013/2014. Na dniach mają jednak do zespołu trafić pierwsi gracze zagraniczni. Sopocianie zaczną przygotowania w połowie sierpnia. - Pracujemy obecnie nad skompletowaniem zespołu na kolejny sezon. Oglądamy zawodników, rozmawiamy z nimi, zastanawiamy się, kto powinien u nas zagrać. Chcemy, żeby drużyna zaczęła przygotowania do nowego sezonu w pełnym składzie - mówi na naszych łamach Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Działacze chcą zakontraktować jeszcze pięciu zawodników. W tym gronie ma być jeden polski gracz. - Mamy na tę chwilę pięciu zawodników w ścisłej rotacji, nie licząc młodych graczy. Z tego wynika, że będziemy chcieli zatrudnić jeszcze pięciu zawodników, tak aby stworzyć dziesięcioosobowy skład plus juniorzy - dodaje Tomasz Kwiatkowski.

- Dobrze byłoby mieć jeszcze jednego Polaka w rotacji. Uważam, że układ czterech graczy zagranicznych plus sześciu zawodników polskich jest optymalny. Chcemy wybrać Polaka, który będzie nam w stanie odpowiednio pomóc i będzie znał swoją rolę w zespole. Rynek polski jest dosyć wąski, ale cały czas rozważamy różne kandydatury. Razem z trenerem zastanawiamy się, jaki typ zawodnika powinien to być. Wszystko jest uzależnione od tego, jacy zawodnicy zagraniczni do nas przyjdą - podkreśla dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Tomasz Kwiatkowski nie chce na razie zdradzać żadnych nazwisk. - Nie mam w zwyczaju nazwisk przed podpisaniem kontraktu. Jeżeli dojdziemy do porozumienia z jakimś zawodnikiem to podamy jego nazwisko.

Dyrektor sportowy Trefla Sopot podkreśla, że klub nie zamyka się tylko i wyłącznie na szukanie graczy amerykańskich. Możliwe, że do Sopotu trafią zawodnicy z europejskimi paszportami. - Nie kierujemy się względami narodowościowymi, a raczej poziomem sportowym oraz możliwościami finansowymi. Myślę, że będzie to raczej mieszanka narodowościowa. Narodowość nie jest aż tak bardzo istotna. W równym stopniu interesujemy się graczami amerykańskimi, jak i europejskimi. Nie da się ukryć, że Amerykanów jest więcej i ich ceny są bardziej przystępne, ale jest też sporo graczy europejskich, którym warto dać szansę - ocenia Tomasz Kwiatkowski.

Będziemy na naszych łamach na bieżąco informować o najnowszych ruchach kadrowych Trefla Sopot.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×