W Poznaniu liczą na kibiców

Nawet 4 tys. kibiców spodziewają się poznańscy działacze na pierwszym meczu PBG Basket w hali Arena. Z frekwencji wynoszącej połowę tej liczby byliby jednak też zadowoleni.

"Godni mistrzowskiej tradycji" - z takim hasłem będę w tym sezonie grać poznańscy koszykarze chcąc nawiązać do wspaniałych tradycji poznańskiej koszykówki. Kluby ze stolicy Wielkopolski w przeszłości wielokrotnie zdobywały tytuły mistrzowskie, a w 1990 roku Lech awansował do 1/8 Pucharu Mistrzów. Wtedy poznańska Arena wypełniała się do ostatniego miejsca, teraz ma być podobnie.

Zadanie nie będzie łatwe. W poprzednim sezonie, gdy zespół występujący pod nazwą Politechnika Poznań grał w I lidze, a na mecze w najgorszym przypadku przychodziło po kilkaset osób, a niedawny towarzyski Memoriał im. Jacka Ponickiego śledziła na żywo garstka widzów. - Ale ten turniej praktycznie odbył się bez marketingu - zauważył Radosław Majchrzak, dyrektor zarządzający PBG Basket Poznań. - Przed meczem z Turowem jest inaczej. Mecz jest rozreklamowany przez Citylighty, reklamy pojawiają się również w telewizji i radiu. Liczymy, że mecz może obejrzeć nawet 4 tys. widzów, ale z 2 tys. też będziemy zadowoleni - przyznał.

Środowy mecz z Turowem Zgorzelec rozpocznie się o godz. 19:30, ale kibice powinni pojawić się o 19, bowiem na tę godzinę przewidziana została atrakcyjna prezentacja poznańskiego zespołu, a przed i w trakcie spotkania odbędą się konkursy z nagrodami dla kibiców. Bilety w cenie 18 i 10 zł będzie można nabywać w godzinach 10-15 oraz na 60 min przed spotkaniem w kasach Areny. Będzie to koszykarska środa w Poznaniu, bowiem o godz. 16 odbędzie się mecz w ramach 4 kolejki Ford Germaz Ekstraklasy pomiędzy INEA AZS i PKM Duda Super Pol Leszno.

Komentarze (0)