Thomas Kelati rozpoczął od analizy ostatniej akcji, w której Polacy mieli faulować. Wówczas pozostawałoby około siedmiu sekund na rozegranie akcji. - Chcieliśmy doprowadzić do rzutów wolnych, a potem mieć ostatni rzut. Popełniliśmy dwa duże błędy - nie przejęliśmy i nie faulowaliśmy, kiedy piłka weszła do gry. W dodatku pozostawiliśmy najlepszego strzelca na otwartej pozycji, to niedopuszczalne. Chcieliśmy mieć ten ostatni rzut, ponieważ do końca meczu pozostawało osiem sekund - mówił Kelati.
30-latni zawodnik podkreślał, że w ostatnich minutach gry rywale zaczęli agresywnie bronić na co my nie potrafiliśmy znaleźć odpowiedzi. Kelati dodał jednocześnie, że nasz zespół ma problemy przeciwko drużynom, które grają agresywny basket. - Czesi w ostatnich kilku minutach zaczęli bardzo agresywnie bronić, mieliśmy z tym problemy. Zauważyłem, że mamy kłopoty z drużynami, które grają agresywnie. Nie umiemy sobie z tym poradzić. Jeśli chcesz wygrywać i rywalizować na takim turnieju to nie możesz popełniać takich błędów - stwierdził gracz.
Czy Polacy podejmą walkę w kolejnych meczach? - Musimy się odbudować i stanąć do walki do kolejnych meczów. Najtrudniejsze będzie zapomnieć o tych dwóch meczach, ale musimy to zrobić. Chcemy z Chorwatami wygrać - zakończył Kelati.
Z Celje, dla Sportowefakty.pl
Karol Wasiek